Natalia:
Obudziłam się związana jakimś sznurem. Wokół było pełno szkła. To podsunęło mi pewien pomysł... Zaczęłam pocierać kawałkiem szkła o linę, którą byłam związana. Przy okazji, mocno pocharatałam sobie wnętrze dłoni, aż do krwi. Wszędzie było pełno mojej krwi, w środku zwijałam się z bólu, ale walczyłam dalej. Wtedy usłyszałam głos mojego ojca.
-O! Widzę że się obudziłaś!
-Wypuść mnie-wysyczałam.
-Marek dobrze się spisał, podczas porwania Ciebie...
-Marek? Kim jest...-uderzył mnie. Na moim policzku pojawił się wielki siniak.
-Nie przerywaj mi! Marek, to Twój brat. Niestety dał się złapać jakiemuś glinie. Ale bez obaw nie sypnie farby.
-Gdzie ja jestem?-Zapytałam.
-W starym psychiatryku. Na obrzeżach Mokotowa... HEJ! Próbujesz ucie...-Niedokończył, bo rzuciłam się do ucieczki.Aktion!😛 Gorący rozdział! Jeszcze ciepły rozdzialik wedle zamówienia 🐧
CZYTASZ
Nasza miłość będzie trwać...-Gliniarze. Roguz i Nowak
FanficO dziwo napisałam czwartą część ff o Kubie i Natalii. Zapraszam :*