14.

629 20 4
                                    

...Tym kimś okazał się być Niall.
No to pięknie. Zamiast się odezwać wybuchłam głównym płaczem. Niall nie mówiąc nic przytulił mnie i delikatnie zaczął pocierać dłonią moje plecy.

-Już kochanie spokojnie. Już ciii...-Irlandczyk pocałował mnie w czubek głowy i mocno przytulił. Kiedy uspokoiłam się Chłopak odezwał się ponownie-Kochanie od ilu dni wiesz o ciąży?

-Od dzisiaj. Niall ja sobie nie poradzę- Po raz kolejny tego dnia wybuchałam płaczem- Mam siedemnaście lat do cholery . Ja sobie sama z dzieckiem nie poradzę

-Ej ej. Po pierwsze nie jesteś sama tak. Jestem jeszcze i ja tak. Jestem z wami i zawsze będę. No już spokojnie

-Niall ale ty masz trasę koncertową, Karierę. Przecież dziecko ci wszystko utrudni. Będziesz miał problemy z Modestem no!-Wierzchem dłoni przetarłam policzki

-Ej ,Ej .Po pierwsze w tym wypadku będę zabierał was w trasę ze sobą a po drugie Modest wisi mi koło dupy. Już nie smutaj się. Uśmiech, uśmiech- I w tym momencie wybuchałam śmiechem a on za mną- No i o to chodziło. Chodź wracamy do domu bo liam tam już białej gorączki dostaje .

Nie mówiąc nic ruszylismy w drogę do domu. Wchodząc do salonu poczułam siedem par oczu na swojej osobie .Nie mówiąc nic spóściłam wzrok na podłogę .

Pp chwili poczułam znajomy zapach perfum przed sobą. Podniosłam wzrok na mojego brata i go przytuliłam. Liam nie mówiąc nic zaczął odwzajemniac mój uścisk.

-Niall ,Torii wkopaliście się nieźle.-Powiedział Lou klepiąc Nialla po ramieniu

-Spróbuj mi ją tylko zostawić albo sprawić że przez twoją osobę będzie płakać to nie ręczę za siebie Horan. Torii wiedz o tym że jestem przy tobie .-Liam kończąc wypowiedź pocałował mnie w czoło. 

Popatrzyłam sie  po osobach w pomieszczeniu i powiedziałam na głos

-Idę się położyć bo jestem zmęczona. -Pomachałam im na dowidzenia i ruszyła w stronę pokoju .

Będąc na schodach wpadłam na Cass.

-Matko przepraszam cie .Myślałam że oni o tym wiedzą- Moja przyjaciółka popłakała się mówiąc to.

Ja jako wielko duszna osoba przytuliłam ją i powiedziałam

-Nic się nie stało. W sumie dobrze że oni juz o tym wiedzą .

-Ufff .Ahh zapomniała byn ci powiedzieć umówiłam cię na jutro do ginekologa na 12.30. Horanowi juz to przekazałam także. ..

-Okey .Ja idę się położyć przekaz Niallowi że ma nastawić budzik bo na 9.00 bo ja zapenie zapomnę.

-Oki .Idz się już połóż.

-okey. Branoc

-Branoc

Nie mówiąc nic więcej poszłam do mojego i Ni pokoju. Będąc w łazience przebrałam się w to

 Będąc w łazience przebrałam się w to

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Best Friend Of My Brother / N.H.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz