Kochany Liamie
Pamiętasz, kiedy byliśmy na imprezie u Twojego kolegi Josha? To była pierwsza impreza, na której byliśmy razem oficjalnie jako para. Chciałam się Tobą chwalić dla wszystkich. Pokazać dla dziewczyn, które pożerały cię wzrokiem, że jesteś tylko mój, tak jak ja była i dalej jestem tylko Twoja. Złapałam Cię za rękę i ciągle trzymałam. Mocno. Byłam pewna, że naprawdę Cię kocham. Chciałam ci to powiedzieć, ale się bałam. Bałam się, że Ty nie czujesz do mnie tego samego, dlatego zostawiłam sobie ten fakt dla siebie.
Wypiłam o kilka drinków za dużo. Musiałeś mnie pilnować, zupełnie jakbym była dzieckiem. W sumie nim byłam. Dalej jestem. Teraz myślę, czy gdyby życie inaczej się potoczyło, mielibyśmy dzieci? Dwójkę uśmiechniętym małych ludzi, biegających po naszym wspólnym domu. Chciałabym, żeby miały Twoje oczy. Zawsze mówiłeś, że dom z białym płotem, szczęśliwa, duża rodzina i pies to nie Twój świat. Rozumiałam to. Miałeś 19 lat. To nie był czas na myślenie o przyszłości. A teraz to minęło. Na zawsze.
Odwiozłeś mnie do domu po północy. Moja mama nie była tym zbyt zadowolona, ale kiedy zobaczyła Ciebie, jej złość przeszła w niepamięć. Miała do Ciebie słabość, zresztą jak wszystkie kobiety, które Cię tylko zobaczyły. Byłam o Ciebie zazdrosna, bardzo. Nigdy nie byłam, nie jestem i nie będę najzgrabniejszą i najpiękniejszą. Dziewczyny, które na Ciebie patrzyły, one ... ja nie mam prawa nawet się z nimi porównywać. Były piękne, wysokie, idealne. A Ty wolałeś mnie. To było dla mnie zabawne i dziwne jednocześnie. Jak ktoś tak perfekcyjny jak Ty mógł być z kimś takim jak ja? Niska, niezgrabna, zero koordynacji ruchowej o słabej głowie. Jeju, wyglądałam przy Tobie jak Frodo. Mówiłeś, że nie zauważam swojego piękna. Aniołowie nie zdają sobie z tego sprawy jak cudowni są, bo są zbyt zajęci pomaganiem swoim podopiecznym. Mówiłeś, że moim podopiecznym byłeś Ty. Że otrzymałeś mnie, abym Ci pomogła, nauczyła miłości. Twoim podopiecznym byłam ja. Mieliśmy takie samo zadanie. I je wypełniliśmy.
Luke jest bardzo miły. Odprowadził mnie dzisiaj ze pracy pod sam dom. Jego niebieskie oczy są zupełnym kontrastem do Twoich brązowych. Wolałam Twoje. Zawsze będę woleć Twoje. On nie śpiewa ciągle pod nosem jak Ty. Uwielbiałam Twój głos. Nie powinnam go porównywać do Ciebie. Przy Tobie nikt nie ma nawet szans. To dziwne, jak wiele rzeczy zmieniłeś bezpowrotnie w moim życiu w ciągu tak krótkiego czasu. Polubiłam pisać do Ciebie listy. To o wiele bardziej efektowniejsze od krzyczenia w poduszkę i myślenia nad tym wszystkim. Mało kto przeżył to co ja. Przeżył. Nie mogę nawet wypowiedzieć tego zdradzieckiego słowa. Wszyscy tak cholernie się pomylili. Pamiętam, jak powiedziałeś, że aniołowie są zawsze obok nas. Czy Ty, jako mój Anioł, jesteś właśnie obok mnie? Kocham Cię, wiesz o tym, prawda? Nie mogę Ci wybaczyć. Tęsknię za Tobą.
Kocham Cię, Crystal.