Rozdział 5. Chłopiec?

941 18 9
                                    

<Lena>
Rok temu pobrałam się z Krystianem a obecnie jestem w piątym miesiącu ciąży... Za chwilę wychodze na USG. Dzisiaj się dowiem płeć naszego dziecka. Mam nadzieję że to będzie chłopiec tak samo kochany jak jego tata... Nie wiem czy Krystian będzie mógł się wyrwać z pracy, ale mam nadzieję że naczelnik się zgodzi... Właśnie podjechałam na komendę.
*Chwilę później*
Kiedy weszłam do budynku spotkałam mojego męża i jego partnera zawodowego.
- Hej kotek.
- Hej Lenka.
- Cześć chłopaki. Krystian możesz teraz ze mną pojechać?
- Nie wiem. Pogadasz z szefem? Być może jak ty go poprosisz to się zgodzi...
- No okej. Poczekaj przy aucie.
- Dobra. Uważaj na siebie.
- Wiem, zawsze to robię.
Poszłam do pokoju naczelnika wydziału. Zapukałam a gdy usłyszałam tradycyjne "Proszę" weszłam do jego gabinetu.
- Cześć szefie. Można?
- Lena? Tak proszę. Co cię do mnie sprowadza?
- Chciałabym zapytać czy Krystian może teraz się zwolnić, bo jadę na badanie USG i mamy dzisiaj poznać płeć.
- Jasne. W tej sytuacji dam Krystianowi dzisiaj już wolne.
- Dzięki szefie.
- Nie ma sprawy. Lećcie już.
- Dzięki jeszcze raz. Do zobaczenia.
- Cześć Lena.
Kiedy poszłam na parking czekał na mnie mój mąż z Olgierdem.
- I co skarbie? Mogę z tobą jechać?
- Tak. - powiedziałam do mojego męża i pocałowałam go.
- Chodź już bo się spóźnimy.
W przychodni byliśmy po pół godzinie. Kiedy weszliśmy do gabinetu lekarza i zaczął robić mi USG Krystian omało co nie zemdlał.
- Krystian!
- Spokojnie Pani Leno.
- Co z moim mężem?
- Spokojnie. Nic mu nie jest. Chce Pani poznać płeć?
- Tak, ale Krystianowi nic nie jest?
- Spokojnie z Pani mężem wszystko dobrze.
- A z dzieckiem?
- Z pani synkiem też jest wszystko dobrze.
- Z synkiem? Czyli to chłopiec?
- Tak.
Kiedy lekarz powiedział mi że będziemy mieli synka ucieszyłam się. Po chwili z Krystianem było już ok, a niedługo później mogliśmy wrócić do domu. Omdlenie Krychy spowodowane było stresem w pracy i tym że mało spał...
*Kilka dni później*
<Krystian>
Odkąd dowiedzieliśmy się że będziemy mieli synka często kłócimy się o imię, ale nie jest w sumie źle...
___________________________________

Hejka. Dzisiaj krótko, bo miałam dużo lekcji 9 godzin. Mam nadzieję że rozdział się spodobał. Pozdrawiam Danka.

Gliniarze - Szczęście chodzi w parze z nami... |Zakończona|Where stories live. Discover now