Prolog

96 4 0
                                    

....

Wracam do domu, byłam u mojej przyjaciółki, Melanie. Tylko coś jest nie tak..?! Czuję się jakby ktoś mnie obserwował?! To źle..! A może to moja wyobraźnia? Nikogo za mną nie ma. Dobra jeszcze tylko dwie ulice. Spokojnie, dam radę.

Gdy było już widać mój dom, poczułam na biodrach duże, silne dłonie, a na oczach jakąś chustę. W ustach również miałam coś, abym nie mogła mówić

Momentalnie się wystraszyłam i zaczęłam panikować, ale wciąż stałam w miejscu, moje ciało mi odmówiło i stałam bez ruchu i nagle usłyszałam męski głos:

-Stój spokojnie, nie wyrywaj się, a nic ci się nie stanie, okej?- zapytał nieznajomy, a ja pokiwałam głową na znak, że się zgadzam. - Zdejmę ci opaskę z oczu i wyjmę to z ust, ale masz nie krzyczeć. - ponownie kiwnęłam

-Co ode mnie chcesz?- zapytałam cicho

-Powiedzmy, że mam interes, a ty masz obowiązek go spełnić. Nie ma odmowy, bo inaczej nie wrócisz do domu i będziesz patrzeć na rodzinkę z góry- mrugną do mnie

-Okej, ale jeśli obiecam, że to zrobię, puścisz mnie do domu?- za niepokoiłam się

-Jasne ksiezniczko- uśmiechnął się do mnie, co mnie przeraziło - Ale nikomu nie piśniesz nawet słówka.

-Niech będzie- zgodziłam się

Staram się udawać spokojną, ale nie wychodzi, ten facet mnie przeraża! Pomocy.. chcę do mojego domu.!

Niegrzeczny chłopiecOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz