Rozdział 3

246 37 19
                                    

Tęskniliście za podróżami w czasie?

Aleksander POV:

Kiedy wszedłem do budynku, od razu zobaczyłem, że stało się coś poważnego. Normalnie panuje tu cisza i spokój, a teraz to istny harmider. Wszędzie walają się jakieś papiery, a ruch jest większy niż w ulu. 

Zapukałem do drzwi szefowej i nie czekając na odpowiedź,wszedłem do środka. W gabinecie ujrzałem jeszcze większy bałagan niż na zewnątrz, a sama Clary, wyglądała jakby od dawna nie spała. 

- Wow, co tu się stało?- Podniosła na  mnie wzrok znad ekranu laptopa. 

- Spóźniłeś się.- Spojrzałem na zegarek znajdujący się na jej biurku. 

- Nie  przesadzaj, to tylko dwie minuty.- Zgromiła mnie wzrokiem. 

- Te dwie minuty mogą zmienić losy świata, ale to taki niuans prawda?! Gdzie Matt.- Lepiej nie będę jej mówić prawdy, jest wystarczająco wściekła. 

- Coś ważnego go zatrzymało i...

- Mniejsza o to, trudno będziecie musieli sobie poradzić we dwójkę.- Zmarszczyłem brwi. 

- Dwójkę?

- Tak, ty i Ian.- Dopiero teraz zauważyłem, że nie jesteśmy sami. Ian spojrzał w moją stronę i skinął głową.

- Ok, powiedz co takiego się stało, że nie miałaś czasu opowiedzieć mi o tym przez telefon. 

- Aleks, to bardzo poważna sprawa, ktoś próbuje zmienić losy świata. Najgorsze jest to, że to jeden z naszych.

- Co?- Powoli zaczynam rozumieć powagę sytuacji. 

- Wszystko zaczęło się dzisiejszej nocy. W poszczególnych epokach, zaczęły dziać się różne niepokojące "wypadki", które trwale mogą zmienić bieg historii.

- Jakie "wypadki"?- Spytałem, wiedząc do czego zmierza ta rozmowa. 

- Kojarzysz Mikołaja Kopernika?- Skinąłem głową, coś kiedyś o nim słyszałem. 

- To słynny polski astronom. Któryś z naszych,cofnął się w czasie i i próbował zamordować jego matkę, gdy była z nim w ciąży. Na szczęście nic poważnego tej kobiecie się nie stało, ale nie możemy czekać na dalsze tego typu zdarzenia. Wszyscy strażnicy od rana, głowią się i troją, aby naprawić wszystkie szkody. Ty i Ian zajmiecie się sprawą najwyższej rangi. 

- Jaką?- Zrugałem się w myślach, kiedy poczułem ekscytację na myśl o tym zadaniu. 

- W okolicach wczesnego poranka, owy zdrajca, cofnął się do czasów drugiej wojny światowej, kiedy to Niemcy planowali atak na ZSRR. Nie wiem czy wiesz, ale ta akcja przesądziła o przegranej nazistów podczas wojny. Jeden z naszych,planuje zmienić ją tak, aby to Hitler zwyciężył, a następnie, tak jak przypuszczamy, chce, aby to on wygrał wojnę. 

Matt POV: 

Z niecierpliwością czekałem na to, aż Abigail się wybudzi. Mam już dosyć tej niepewności. Lekarz powiedział, że dzisiaj zaczną ją wybudzać, ale tak naprawdę,to od niej zależy kiedy się obudzi. 

Jak zawsze siedziałem na krześle,obok łóżka dziewczyny i już powoli zasypiałem, kiedy poczułem wibracje mojej komórki. Wyjąłem telefon z kieszeni, myśląc, że to Aleks dzwoni do mnie, aby przekonać mnie żebym nie odchodził, ale ku mojemu zdziwieniu,zobaczyłem numer Yuuki. 

Odebrałem ciekaw,czego może ode mnie chcieć. 

- Matt?- Kiedy usłyszałem jej cichy głos, zrozumiałem, że coś jest nie tak.- Przepraszam, że do ciebie dzwonię, ale Aleks nie odbiera. 

- Spokojnie, to żaden problem, coś się stało? 

- Podczas robienia obiadu, przewróciłam się i bardzo boli mnie brzuch. Mógłbyś po mnie przyjechać, boję się, że zrobiła coś dziecku.- Ostatnie słowa ledwo usłyszałem, ponieważ dziewczyna zaczęła płakać. 

- Spokojnie Yuuki, zaraz tam będę. Postaraj się uspokoić, wiesz, że nie możesz się denerwować. 

- Dobrze, ale proszę, pospiesz się. 

I jak wrażenia? Jestem wyjątkowo zadowolona z tego rozdziału:) 

Strażniczka Czasu 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz