Dawno, dawno temu...
choć wcale nie tak dawno, jak by się mogło wydawać.
Za górami, za lasami, za rzekami...
a tak naprawdę tylko za kilkoma ulicznymi latarniami oświetlającymi nocą miejskie drogi.
W ogromnym średniowiecznym zamku...
lecz jedynie w małym, szarym, typowym miasteczku.
W ciemnej i niezbyt wielkiej komnacie...
która była jej własnym pokojem, gdzie wylewała wszystkie swoje smutki nad kubkiem gorącej herbaty, dzieliła radości pośród dźwięków ulubionych piosenek i przywoływała wspomnienia, chcąc powrócić do starych czasów.
Żyła sobie księżniczka.
I pewnego zwykłego dnia,
O zwykłej porze,
O zwykłej godzinie,
Niezwykle zwykłym przypadkiemPoznała swojego księcia.
I jak to w bajkach bywa - księżniczka zakochała się w księciu.
Wszystko, co było między nimi wydawało się wręcz idealne, niezaprzeczalne i zapierające dech w piersiach. A jak wiadomo:
Takie rzeczy są zbyt piękne, by były prawdziwe.
Będzie to historia zwykła, banalna, jakich wiele. Bez dramatycznych zwrotów akcji, przestępców, ani wydarzeń mrożących krew w żyłach.
Będzie to historia o nim i o niej. Tylko i aż.
Jednak nie znajdziecie w niej happy endu.
Bo on nie był jej rycerzem w lśniącej zbroi,
A ona najwyraźniej nie była jego księżniczką...
Ale mimo wszystko uczucia nie są tak ulotne, jak dym z wszystkich wypalonych papierosów...
CZYTASZ
fleeting like cigarette smoke;
Teen FictionLudzie są jak papierosy. Emocje potrafią ich rozpalić, a nadzieje i obietnice podtrzymują żar. A potem są wypaleni. Zdeptani i porzuceni. Świat to nic innego jak gigantyczna przepełniona popielniczka" Veit Etzold - Cięcie