Hej. Jestem Nina zostałam przuca gdy miałam 11 lat i trafiłam do domu dziecka i jestem tutaj już z 5 lat, natomiast się nigdy nie poddawałam i walczyłam o swoje.
Miałam pokój z dwoma dziewczynami które są w moim wieku Asią i Darią. Nie znam ich zabardzo bo trafiły tu nie dawno ale opowiedziały mi swoje historie. (Ludzie mi szybko ufają).
Asia tutaj trafiła, bo jej mama zmarła w wypadku samochodowym razem z tatą i starszym bratem, natomiast Daria uciekła z domu bo matka się nad nią znęcała a ojca nigdy nie znała.
Współczuje im straszne dużo przeszły ale trudno każdy ma trudno życie na swój własny sposób.
W nocy gdy dziewczyny już spią wymykam sie przez okno które jest na pierwszym piętrze i chodze sobie po mieście, natomiast raz doszłam na opuszczoną hale na której odbywały się nie legalne wyści motocyklowe i od tam tego czasu to ja przejełam kontrole nad wyścigam.2 lata później
I kolejny wyścig wygrany.
I mamy nową królową wyścigów Nina!-uśmiechnełam się, gdy widownia zaczeła mnie oklaskiwać
-Dziękuję!- wykrzyknełam
Gdy podjechałam pod mały warsztat gdzie odstawiłam yamahe, podjechał mój kumpel Patryk który jest starszy o 3 lata.
-Siema - powiedziałam i przybiłam mu pione
-No hej królowo. Gratuluje - uśmiechnął się
-Dzięki, ale nie odrazu królowo - odpowiedziałam mu na co on sie cicho zaśmiał
-Co Cie do mnie sprowadza?- zapytałam z chytrym uśmieszkiem
-Mam dla Ciebie propozycje nie do odżucenia- powiedział na co ja się lekko uśmiechnełam
-Hmm? Co masz na myśli? - powiedziałam ucieszona
-Skoro masz już 18 lat może byś chciała być w gangu?- powiedział na co ja przybiłam sobie facepalma
-Naprawdę? Myślałam, że będziesz bardziej kreatywny, ale skoro nie mam innego wyjścia to tak tylko gdzie ja zamieszkam.. I co z domem dziecka? - Zapytałam z lekko smutną miną
-Nie martw się ja to ogarne. A teraz wracaj jutro przyjade po Ciebie i odrazu możesz pakować swoje rzeczy- powiedział
-Dziękuję, jesteś dla mnie jak brat - podbiegłam i go przytuliłam
-Nie masz za co, siostrzyczko- powiedział a ja się lekko odsunełam na tyle żeby widzieć jego twarz i uśmiechnełam
-Widzimy się jutro - powiedziałam i odeszłam radosna do domu dziecka
***
Po 20 minutach byłam już w domu dziecka, szybko się przebrałam i poszłam spać.
***
Następnego dnia
Wstałam równo z budzikiem 6:30.
Wywlekłam się z łóżka i podeszłam do szafy wyciągnełam z niej czarne spodnie z wysokim stanem i małymi przetarciami na kolanie i udzie i biała bluzke z napisem "But first coffe, please".
Poszłam do łazienki umyłam się i założyłam na siebie przygotowane ciuchy.
Zrobiłam sobie lekki makijaż czyli smoky eye.
Wyszłam z łazienki i przygotowałam rzeczy które musze wziaść do szkoły.
Założyłam na siebie czarną bluze troszkę za dużą bo dostałam ją od Patryka na pierwszych zawodach było trochę zimno i mi ja dał jako pamiątke.
Potem zeszłam na dól z plecakiem i telefonem w tylniej kieszeni moich spodnii i sluchawkami w ręcę.
Zobaczyłam moją opiekunke i Patryka... czekaj co?! Patryk co on tu robi tak wcześnie?
Poszedłam bliżej...-Patryk co ty tu robisz tak wcześnie?- zapytałam
-Zabieram cię ze sobą. Idź na góre po swoje rzeczy i złaś szybciutko, będę czekał przed wyjściem- powiedział na co się bardzo ucieszyłam