Nina
Widziałam jak Antoni podłącza do mnie kroplówke. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje... Jak ja to wszystko widze? Widziałam jak Patryk siedzi w salonie i oblewa się łzami. W pewnym momencie usiadłam obok niego.
-Będzie dobrze. Wyjdę z tego dla Ciebie.
Natomiast on nie odpowiedział nie wiedziałam dlaczego myślałam, że to tylko głupi sen.
Patryk wstał gwałtownie i poszedł do łazienki.Patryk
Nie wybaczę sobie jeśli jej się coś stanie.
Walnołem w lustro z pięści.. Potukło się a kawałki szkła wbiły mi się w dłoń.
Zeszłem na dół i poszedłem do pokoju gdzie leży Nina.-Obiecuję, że wyjdziesz z tego.
Nagle do pokoju wszedł Antoni.
-Już wiesz co z nią?
-Tak. Dawałeś jej coś do jedzenia wczoraj?
-Nie bo nic nie mówiła.
-Jest dość osłabiona i chwilowo w śpiączce. Nie wiadomo kiedy się wybudzi..
W moich oczach pojawiły się łzy.
-Dzięki- powiedziałem do Antoniego i czekałem aż Nina się obudzi.
Nina
Co?! Jak to jestem osłabiona i nie wiadomo kiedy się wybudze. Nie odczuwałam głodu. Za bardzo byłam skupiona na Patryku i na tym co mu się stało. Zemsta jest słodka. Nagle przede mną pojawiła się starsza kobieta.
-Musisz podjąć ważną decyzje. Chcesz dalej żyć?
-Tak
-To powodzenia.
-Jak ja mam wrócić do swojego ciała?-zapytałam
-Zamknij oczy.-odpowiedziała a ja wykonałam jej polecenie
Obudziłam się byłam w małym "szpitalu".
Przy łóżku zobaczyłam smutnego Patryka. Dotknełam jego dłoni. Lekko się wystraszył.-Antoni!!- krzyknął Patryk
Po chwili Antoni wszedł do pokoju.
-Jak się czujesz?-zapytał Antoni
-Zależy do kogo mówisz-powiedziałam z lekkim uśmieszkiem na twarzy
-Do Ciebię- powiedział z wymuszonym uśmiechem
-Nie jest najgorzej, strasznie mnie głowa boli-powiedziałam
-Nie jadłaś nic od 3/4 dnii nie dziwię Ci się. Ale przejdzie, twój stan jest już stabilny.
-Nie odczuwałam głodu
-Jak kroplówka Ci zejdzie zawołaj mnie to ci ją odczepię i bedziesz wolna.-Powiedział Antonii i wyszedł z pokoju.
Jake
Widziałem jak Antonii wchodzi do salonu.
-I co z nią?
-Była osłabiona ale już jest wszystko.
-Co się tak o nią martwisz? Jest nowa i zaraz i tak umrze jak każda dziewczyna którą przyprowadził Patryk.-powiedział Mark.
-Nie masz prawa tak mówić to po pierwsze po drugie nie wiesz o niej nic sam dobrze widziałeś jak dobrze strzela, napewno nam się przyda z nią wygramy wszystko.
Wyszedłem z salonu i poszedłem do pokoju gdzie leżała.
Zobaczyłem Patryka przy jej łóżku.-Patryk mógłbyś wyjść na chwilę? Chce z nią pogadać.
