~ 87. ~

12 3 0
                                    

Nadal w to nie wierze. Osoba której powiedziałam wszystkie niemalże sekrety i zawsze była gotowa mi pomóc przez 10 lat wbiłam mi zdradziecko nóż w plecy. Zaczęła obgadywać i prawie przez to cała szkoła mnie nienawidzi. A teraz jeszcze udaje że nic się nie stało. Większość ludzi mówi , że jeżeli przyjaźń trwa ponad 8 lat jest przyjaźnią na zawsze, gówno prawda moja trwała 10 i spierdoliła się w jednej chwili. Przez tą cudowną osobę cała szkoła mnie nie lubi i czuje się teraz po prostu jak bezwartościowa osoba... Wiem wszyscy mówią żebym się nie przejmowała i za bardzo nie przejmuje się tylko po prostu tak mnie boli serce bo jednak przyjaźniłam się z nim 10 lat.... Sorki za taki nawet spam , po prostu musiałam się wygadać , a teraz za bardzo nie mam do kogo... 

Wyżalenia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz