#W poprzednim rozdziale:#
Nie patrząc już na nic położyłam się spać i natychmiast usnęłam.
[oczami Natalii]
Obudził mnie dzwonek telefonu. Wstałam z wielką niechęcią, ponieważ nie lubiłam wstawać rano. Podeszłam do telefonu i przyłożyłam go do ucha.
-Halo?- zapytałam zaspanym i ochrypniętym głosem.
-Co ty taka? Nie wyspałaś się?- zapytał chłopak z telefonu.
-No nie jak tak wcześnie dzwonisz Karol!- krzyknęłam z wielka pretensją.
-Jak to wcześnie!- zdziwił się- Jest po dwunastej!
-CO!- wydarłam się okropnie, ale się tym nie przejęłam za bardzo.
Po chwili ktoś wszedł do mojego pokoju. Tym tajemniczym ktosiem była moja ciocia. Co ona tu robi? A no tak... przecież mieszkam u cioci w Sopocie. Nie lubię mojej sklerozy.
-Coś się stało?- zapytała ciocia.
-nie nic... tylko się zdziwiłam jaka jest godzina, a dzisiaj miałam iść na dziesiątą zapisać się do szkoły- powiedziałam zawiedziona- szkoda bo chciałam chodzić do tej szkoły...
TAK wiem rozdział krótki, ale miał być wczoraj...
nie ważne... macie chociaż to miśki!
A więc trzymajcie się! PA Pa!
CZYTASZ
Live is Brutal //NARUCIAK
FanfictionHistoria dziewczyny o imieniu Natalia opowiadająca jej życie od początku do końca. Spotkała w nim wielu ludzi, ale w tym jednego który był kimś jej bardzo potrzebnym, a był nim...