3

366 38 11
                                    


	Cichy szum włączonego prysznica rozchodził się po całej łazience podczas, gdy Taehyung dokładnie namydlał swoje ciało mrużąc zaspane oczy

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Cichy szum włączonego prysznica rozchodził się po całej łazience podczas, gdy Taehyung dokładnie namydlał swoje ciało mrużąc zaspane oczy. Ziewnął przeciągle przez co sporo wody nalało mu się do buzi. Natychmiast to wypluł krztusząc się, lecz po chwili cicho się zaśmiał ze swojej własnej głupoty. Przynajmniej ta sytuacja rozbudziła go dostatecznie, by sprawnie dokończyć prysznic. Odsłonił zasłonkę po czym wyszedł z wanny i sięgnął po swój ręcznik. 

Każdy mówił, że weekendy są takie wspaniałe, ale jemu nigdy nie uśmiechało się wstawanie o szóstej rano w soboty, by zdążyć na poranną zmianę w pracy. Westchnął przeciągle nakładając na siebie sprane ciemne jeansy i białą bluzę, która była na niego zdecydowanie za duża, ale prawdopodobnie właśnie to sprawiało, że miała ona swój urok. Przeczesał palcami swoje wilgotne włosy patrząc jednocześnie w swoje lustrzane odbicie. Powinien użyć suszarki? Naaah, przecież był wrzesień, a słońce wciąż świeciło dostatecznie mocno, by wysuszyć jego głowę w drodze do pracy. Taehyung ostatni raz przejrzał się w lustrze po czym powoli wyszedł z łazienki starając się nie narobić hałasu, gdyż jego współlokatorzy prawdopodobnie wciąż spali, jak co sobotę rano z resztą. Dla Tae jednak studia równały się sporym wydatkom, a w jego domu nigdy się nie przelewało, więc chłopak zaraz po rozpoczęciu pierwszego roku postanowił odnaleźć jakąś pracę dorywczą, która pomogłaby mu się usamodzielnić i odciążyć rodziców. Oczywiście jako, że uczył się samym centrum kraju-Seulu- znalezienie pracy było wręcz dziecinnie proste. Szybko załapał się jako pracownik w pobliskiej kawiarni, gdzie z uśmiechem obsługiwał klientów i serwował im pyszne kawy. Podobało mu się tam i uważał iż miał szczęście trafiając właśnie na taką pracę. Wszędzie roznosił się przyjemny kawowy aromat, a całe miejsce było przytulnie urządzone. W dodatku pod koniec zmiany Tae mógł zabierać ze sobą różne kawałki pysznych ciast, które także były w ofercie. Miejsce to jednak miało jedną wielką wadę: było otwierane już o ósmej rano. 

Nagle z rozmyślań wyrwał chłopaka cichy odgłos stukania sztućców o miskę, więc zaskoczony uniósł wzrok, bo przecież nikogo nie spodziewał się na nogach o tak porannej godzinie. Palcami odgarną opadającą wilgotną grzywkę, by mieć lepszy widok na kuchnię, z której dochodziły owe dźwięki. Odruchowo cofnął się o krok, gdy ujrzał opartego o blat Jeongguka, który wyjadał właśnie resztki z wczorajszej kolacji przyrządzonej przez Yoongiego dla wszystkich. Gdy tylko usłyszał cichy trzask drzwi od łazienki to uniósł wzrok i uśmiechnął spostrzegając swojego współlokatora stojącego na środku korytarza.

-Cześć, Taehyung.-powiedział radośnie z pełną buzią.

-Ach, err, cześć.-jęknął Tae, który nagle poczuł się skrępowany całą sytuacją.

Odkąd Jeongguk się wprowadził minął już prawie tydzień, ale mimo to chłopak nie miał okazji z nim zbyt wiele razy rozmawiać, gdyż ten znikał często gdzieś wraz z Seokjinem. Okazało się bowiem, że obaj mają to samo grono znajomych, więc spędzali ze sobą każdą chwilę i wspólnie co wieczór wybywali gdzieś z akademika, co budziło ogromne zaciekawienie Taehyunga. Naprawdę chciałby dołączyć do ich ekipy, bo dzięki temu miałby zapewne więcej okazji do poznania swojego nowego lokatora, a także do częstszego spotykania Jina.

Chłopak z naprzeciwkaWhere stories live. Discover now