1

542 46 10
                                    

	Taehyung przeczesał palcami swoje jasnobrązowe włosy dość nerwowym ruchem

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Taehyung przeczesał palcami swoje jasnobrązowe włosy dość nerwowym ruchem. Nie lubił siedzieć bezczynnie, a w szczególności nad podręcznikami, z których musiał się uczuć. Chłopak westchnął ze zrezygnowaniem i odchylił się lekko do tyłu na swoim krześle odwracając tym samym wzrok od leżącej na biurku książki o historii fotografii. Musiał w końcu odpocząć od tej nauki, bo siedział już nad nią dobre...

Taehyung wyjął ze swojej kieszeni telefon po czym uniósł go na wysokość swojego wzroku, by spojrzeć na wyświetlające się na ekraniku cyfry.

... trzydzieści minut.

Tak, to zdecydowanie było za długo jak na jego możliwości. Zarówno w szkole, jak i na studiach Taehyung słyszał te same słowa od nauczycieli: że jest bystry i inteligentny, ale kompletnie nie umie tego wykorzystać w poprawny sposób, więc jego oceny często są marne. Chłopak zgadzał się z tymi słowami całkowicie. Gdyby tylko chociaż trochę lubił się uczyć i przygotowywać na zajęcia to mógłby zapewne zostać jednym z najlepszych studentów na uczelni. Ale nie lubił i takie ciągłe siedzenie przy biurku nad książką nudziło go niesamowicie. Odchylił się jeszcze bardziej na krześle przez co stracił równowagę i z hukiem runął na podłogę.

-Ałaa~.-jęknął przeciągle z niezadowoleniem łapiąc się za tył głowy, który nieprzyjemnie zderzył się z panelami podłogowymi.

Ponownie jęknął zbolałym tonem, gdy nie doczekał się żadnej reakcji.

-Tae, chyba całkiem ci odwaliło.-burknął w końcu siedzący na łóżku chłopak w rozjaśnionych włosach. Znużony patrzył na przyjaciela znad swojego notebooka, którego ułożył sobie na kolanach.

Po chwili słysząc kolejne uporczywie powtarzające się "ała" postanowił podnieść się leniwie i podejść do wciąż leżącego na podłodze chłopaka.Wsunął dłoń pod jego plecy i pomógł mu podnieść się dosiadu. Kucnął podciągając lekko nogawki swoich dresów, by było mu wygodniej.

-Cały jesteś?-spytał ze znudzeniem w głosie jakby wcale nie przejął się tym, że jego współlokator właśnie mógł zrobić sobie coś poważnego.

-Yoongi-Hyung, boli mnie tu z tyłu.-wyjęczał nieszczęśliwie Tae robiąc przy tym minę zbitego szczeniaka.

Starszy wywrócił tylko na to oczami po czym wstał i wrócił na swoje łóżko, by ponownie zająć się siedzeniem przed swoim notebookiem. Taehyung cicho się zaśmiał widząc znudzenie i oschłość współlokatora, który kompletnie nie zainteresował się jego upadkiem z krzesła. Oczywiście Yoongi miał czasami lepsze momenty i wtedy zrzucał swoją maskę obojętności, jednak przez 90% czasu wyglądał właśnie tak jak w tym momencie-znudzony studiami,współlokatorem i po prostu życiem. Mimo to Taehyung go uwielbiał i cieszył się, że był on jego współlokatorem w akademiku drugi rok z rzędu. Przyjaciel był od niego starszy i studiował jakiś mało interesujący kierunek ścisły, jednak cały wolny czas wolał poświęcać na muzykę, którą sam tworzył. Jego niski i głęboki głos potrafił ukazywać niesamowite flow w czasie rapowania, które urzekało rzesze ludzi. Tego faktu dowodziło to, że jego amatorskie utwory zdobywały czasami nawet milionowe wyświetlenia, a sam Tae był jego wielkim fanem. Yoongi na pierwszy rzut oka wydawał się niepozorny, delikatny i przyjazny. Był niższy od Taehyunga, chudziutki, miał urocze blond włosy i anielską twarz. Niektórzy wręcz nie mogli pojąć jak ktoś z tak śliczną buzią mógł być tak oschły i bezpośredni. I tu pojawia się jego kompletne przeciwieństwo-Taehyung, który właśnie rozpoczął drugi rok studiów artystycznych które uwielbiał. Nie lubił się uczyć, ale kochał fotografię, w której to właśnie na tym kierunku mógł się rozwijać. Ogółem chłopak był dość wysoki, a jego ciało było zadbane, z rysującymi się delikatnie mięśniami. Jego twarz z jednej strony nawet urocza, to mimo wszystko stworzona z typowo męskich rys, sporych i ciemnych oczu oraz uśmiechu, który prawie nigdy nie znikał. Był on osobą, która lubiła wszystkich, a wszyscy lubili jego. Nie było się czemu tutaj dziwić, bo przecież był pogodny, roześmiany i pełen energii. Nawet tak znudzony i nieprzyjemny w obyciu człowiek jak Yoongi darzył go sympatią.

Chłopak z naprzeciwkaWhere stories live. Discover now