*Pov Max*
Nie wiem czy powiedzieć Paulinie, kto to pisał. Gdybym jej powiedział zepsułbym wszystko, ale miałbym chwilowo z niej beke. W sumie cały czas mam. Myśli, że jesteśmy przyjaciółmi, a tak na prawdę wszyscy w szkole wyznaczyli ją sobie na kozła ofiarnego. Może jest mi jej trochę żal, ale muszę utrzymać swoją reputacje, i być jak wszyscy (not orginal Maxi, not orginal-aut).
-Pogadamy jutro, ja muszę już iść.- skłamałem i szybkim krokiem wyszedłem od Pauliny.
***
-Gdzie byłeś?- zapytał Harvey gdy wszedłem do naszego pokoju.
-U Pauliny.
-Tej debilki?
-Ona nie jest de...
-Nie mów, że nie. Wiem, że myślisz inaczej- przerwał mi Harvey.
-Ty też myślisz o niej inaczej.
-Nie? Ona to życiowy przegryw nie odezwałbym się do niej słowem, gdyby nie to, że siedzi ze mną w ławce- odpowiedział Harv.
-Zobaczymy niedługo...*****************************
Dziękuję za 100 wyświetleń tego czegoś xD I Tak przy okazji życzę wszystkim wesołych świąt♥
