Ruszyłem do wieży astronomicznej, gdzie usiadłem na barierce. Wyciągłem notatnik zapisując melodię, która chodziła mi po głowie. Spojrzałem w dół licząc ile trwałby upadek.
- Harry ? - usłyszałem Syriusza za sobą.
- Tak ? - spojrzałem na niego nie schodząc z barierki, zamknąłem notatnik.
- Porozmawiajmy - nalegał.
- O czym ? Dałeś mi do zrozumienia, że nie chcesz mieć ze mną nic wspólnego - mówiłem schodząc i stając twarzą w twarz.
- To nie tak Harry, dyrektor mi tego zabronił - starał się usprawiedliwić.
- Co ma dyrektor do gadania ? Jest tylko dyrektorem szkoły ! - powiedziałem omijając go, złapał mnie z ramie.
- Przepraszam cię, wiem że zawiodłeś się na mnie, ale proszę cię daj mi szanse.
- Dobrze ostatnia szansa - powiedziałem przytulając go.
- A mógłbyś mi powiedzieć o co chodzi z twoim nazwiskiem ?
- Długa historia i jest nie dokończona - powiedziałem uśmiechając się niewinnie.
- Chodźmy stąd, mamy wiele do nadrobienia - powiedział obejmując mnie ramieniem.
- A dokąd mnie zabierasz ? - zapytałem.
- Zobaczysz - powiedział zabierając mnie do lochów, weszliśmy do jakiegoś pokoju, gdzie znajdowali się Severus, Regulus, Remus i Tom.
- Ciekawe co chcecie mi powiedzieć ?
- Prawdę - powiedział Remus.
- Ciekawe którą ? - powiedziałem cicho, siadając jak najbliżej kominka.
- Że od zawsze byliśmy po stronie Toma - zaczął Syriusz, a ja ściągłem zaklęcie ogrzewające.
- Po co używasz zaklęcia ogrzewającego ? - zapytał Tom.
-Moja słodka tajemnica - powiedziałem uśmiechając się słodko.
- Walczyliśmy o prawo do opieki nad tobą - zaczął Regulus - a ja spojrzałem na niego wzrokiem wiem o tym.
- Wiem o tym, tylko że kiedy wy walczyliście o mnie, to mnie nie było w Wielkiej Brytanii - powiedziałem patrząc na ogień.
- Jak to ? - zapytał zaskoczony Severus.
- Bo zajmował się mną Marcus i mówił coś o was raz - powiedziałem zamykając oczy.
- Wydaje mi się że wiesz więcej od nas - zaczął Tom, a ja tylko uśmiechnąłem się.
- W końcu ma się znajomych - powiedziałem uśmiechając się zadziornie.
- Ciekawe jakich - zaczął Severus - I co ci mówią.
- Nie chcesz wiedzieć - powiedziałem przypominając sobie nowiny o Snape.
- Niby jakie - prychnął.
- A co u Lucjusza ? - pytam ciekawy jego odpowiedzi, a on siedział w fotelu czerwony jak burak i zdziwiony.
- Czy powinniśmy wiedzieć o co chodzi ? - pyta się Remus, a ja zaprzeczam głową, by później odwrócić się do kominka. Który ogrzewa pomieszczenie, zamykam oczy relaksując się. Jednak ta chwila długo nie trwała, przedemną pojawiły się kartki z osobami które zginęły. Przejrzałem kartki zatrzymując się na samobujcach.
- Co tym ludzią do głowy strzeliło ?! Jak mogą skoczyć do rozdroniarki przemysłowej ? - dalej sprawdzałem listę, nad sobą poczułem wzrok Toma.
- Co to za lista ? - zapytał ciekawy, sprawdzając ją.
- Lista osób które zginęły - odpowiedziałem zainteresowany mocnym, tajemniczym zapachem, który otaczał mnie i omamił, nie wiem kiedy ale zacząłem mruczeć i powtarzać cicho przeznaczony.
CZYTASZ
Prawdziwe oblicze / HP
FanfictionKażdy wyobrażał sobie, że wybraniec miał wszystko. Jednak prawda jest inna Dursleyowie sprzedali go gdy miał 5 lat, jego opiekun gwałcił, bił znęcał się. Jednak jego pracownicy pomogli mu uciec, oślepiony ale jednam coś widział kszatałty miejsc...