8

321 10 2
                                    


Po jakże interesującej rozmowie z moimi przyjaciółmi, musiałem ruszyć na miejsce wyścigu. Tomowi powiedziałem że idę się przejść, miałem przeczucie, że mógł mnie powstrzymać od tego wydarzenia. Po kilkunastu minutach byłem na miejscu, szybko wzrokiem odnalazłem Walkera, który czekał przy złotym Lamborghini Huracán Coupé. Nie powiem byłem zaskoczony i zastanawiałem się co stało się z moim zielonym Lamborghini Aventador Coupé.

- Walker co się stało z moja furą ? - pytam z pretensją.

- Taki mały prezent dla najlepszego ściganta i pracownika – Powiedział dając mi kluczyk i ważne dokumenty – a teraz wsiadaj i pokaż klasę – Powiedział odchodząc.

Nie mając nic więcej do powiedzenia wsiadłem do mojej nowej bryki. Czekałem tylko na wyścig chciałem wiedzieć ile wyciągnę z tej fury. Po jakże długiej dla mnie chwili, ujrzałem zieloną chorągiew, dzięki której ruszyłem z piskiem opon. W tamtej chwili liczyła się dla mnie prędkość, przez którą szybko objąłem pierwsze miejsce.

- Młody wiem że jesteś ciekawy ile da radę wyciągnąć, twoje nowe auto, ale zwolnij bo twoja rodzina mnie za chwilę zatłucze – mówił Walker starając się do mnie przemówić.

- Jak wygram to wtedy zwolnię – powiedziałem, by chwilę później podgłośnić muzykę, która go zagłuszyła.

W wstecznym lusterku ujrzałem światła od Pagani Huayra BC samochodu od Novy streamerki, jedynej ścigantki, która mnie nienawidzi z całego serca i z wzajemnością. Nadal uważa, że może mnie prześcignąć no cóz mażenia ściętej głowy. Przyśpieszyłem tym samym zmienając nasze odległości, by bo chwili stracić ją z pola widzenia. Tym samym zapewniając sobie spokojną wygraną. Trasa na której znajdowałęm się kończyła się za 5 km, z 15km. Było kilka zakrętów na której wykonałem trzy drifty, ale najgorszy odcinek zbliżał się nie ubłaganie. Ostatnie kilometry z ostrymi zakretami a po nich długie i szerokie by ostatnie 100 m stało się prostym odcinkiem. Niby nic trudnego, ale każda trasa ma coś co może nas zaskoczyć lub może skończyć się upadkiem z trsy, gdy nie wyrobisz się na zakrętach. Wtedy spadasz i zastanawiasz się czy to wszystko miało sens, czy dobrze postąpiłeś, ale ostatecznie stwierdzasz, że nie wyobraźiłeś siebie w czym kolwiek innym, bo wyścigi, samochód i prędkość dawały ci wszystko co pragnołeś. Umierając widzisz bliskie osoby, które pozostawiasz zranionych i ukochaną osobę której obiecałeś, że wrócisz cały i zdrowy. Chciałbyś cofnąć czas, zmienić wszystkie decyzje, ale cię blokuje jedna myś, co by było z wyścigami ? I ostatecznie przed śmiercią stwierdzasz, że nie żałujesz wszystkiego, bo to było częścią ciebie i zostanie.

- Te młody, zwolnij przed ostatnim zakrętem – słyszę Walkera, a ja zwalniam odrobinę.

- Sorry, ale trochę się zamyśliłem – powiedziałem, przyśpieszając na ostatniej prostej.

- Jak dojedziesz na metę to pogadajmy – powiedział rozłoczając się i zostawając mnie z burzą myśli. Czy mógłbym zrezygnować z wyścigów dla miłości ? Czy mugłbym zrezygnować z części siebie ? Na te dwa pytania nie potrafię na razie odpowiedzieć, muszę trochę poczekać by odnaleźć jakąś odpowiedź. Przejeżdżając przez metę zwolniłem i czekałem na Walkera, by wyjść i z nim pogadać, jednak w lusterku ujrzałem Toma, który niebył zadowolony wręcz przeciwnie był wściekły. Zamknąłem drzwi bojąc się z nim w tej chwili rozmawiać.

- Otwórz te drzwi – powiedział w miare spokojny.

- Nie, porozmawiajmy jak się uspokoisz, bo teraz mnie przerażasz – poweidziałem patrząc na niego za przyciemnionych szyb, mogłem zobaczyć jego zaskoczenie, ale podziałało uspokoił się szybko.

- Proszę wpuść mnie do środka – powiedział, a ja po chwili odblokowałem drzwi i go wpuściłem. Usiadł i przez chwilę rozglądał się po wnętrzu, by później wzrokiem obserwować mnie.

- Gdzie chcesz pojechać ? – pytam bo nie chcę z nim rozmawiać w tym miejscu, zbyt wiele ciekawskich spojrzeń i osób, które chca znaleźć na mnie haka.

- Jedź tam gdzie ty chcesz – powiedział rozumiejąc moja sytuację, a ja ruszyłem przed siebie na początku wolno, później trochę przyśpieszyłem – Dlaczego się ścigasz ? – pyta zatroskany.

- Bo daje mi to uczucie, że żyję i jest cząstką mnie. Na tą chwilę nie wyobrażam sobie życia, bez wyścigów – odpowiadam zgodnie z prawdą.

- Co masz na myśli mówiąc, że dzięki temu czujesz ,że żyjesz ?

- To że naprawdę jestem trupem, umarlakiem. Zginąłem a jednak żyję dzięki Arielowi, mojemu ojcowi chrzestnemu, znalazł mnie zbyt późnio, ale jednak znalazł i dał mi drugą szansę, jako jego prawa ręka.

- Prawa ręka czego ?

- Prawa ręka śmierci – powiedziałem skupiając się na trasie.

- Co jeszcze ukrywasz ? – pyta by po chwili zaglądnąć na licznik prędkości – Jakim cudem tak szybko jedziemy ?

- Bo jestem świetnym kierowcą. A do pytania co jeszcze ukrywam to, trochę tego jest. Ukrywam to że jestem wampirem i wilkołakiem, że jestem księciem wampirów to, że walczę o prawa dla wilkołaków i wampirów w Londynie. I chyba to że czasem zabijam winnych z przyjaciółmi – powiedziałem jeszcze trochę przyśpieszając – nie spodziewałeś się takiej odpowiedzi, prawda ?

- Tak spodziewałem się czegoś innego, ale nie zamierzam cię zostawiać samego, po tym ile musiałeś przejść – mówił patrząc na mnie i położył swoją dłoń na moją którą miałem na skrzyni biegów – A teraz wracaj do domu, bo reszta chce z tobą szczerze porozmawiać- w jego niebieskich oczach widziałem miłość i wsparcie.

- Dobra to wracamy – powiedziałem z uśmiechem, wracając do domu jak ścigant, nie zwracając uwagi na znaki i przepisy. Dzięki czemu szybko wróciliśmy do domu i nie byliśmy ścigani przez policję, gdy wjeżdżałem do garażu widziałem Herm, która patrzyła na nowy samochód z zaskoczeniem.

- Teraz musisz sprostać swojej rodzinie – powiedział wychodząc z samochodu a ja z nim, by chwilę później mógł objąć mnie ramieniem, przybliżając tym samym do swojego ciała. Prowadził mnie do własnego salonu gdzie czekali Remus, Severus, Regulus, Syriusz, Herm i reszta mieszkańców mojego domu. Zapowiadała się długa noc, pełna wyjaśnień i może żartów, ale tego nie mogłem być pewien.



I oto chyba długo oczekiwana kontynuacja, mam nadzieję że się rozdział podobał. 

DarkDeadAngel 


Prawdziwe oblicze / HPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz