(NIE)Wszystko okej

#1

Dzień jak co dzień. Wstaje, idę do łazienki, patrzę w lustro i widzę dziewczynę o bladej cerze, brązowych włosach z grzywką "emo" i błękitnymi oczkami. Ubieram się, schodzę po schodach na dół i ubieram się do wyjścia. Zakładam czarny płaszcz, czarny szal i glany. Wchodząc do szkoły popatrzyłam na telefon by sprawdzić godzinę. Była 7:30. Weszłam do szatni i przebrałam się. Nie miałam zbyt wielu przyjaciół. Moją przyjaciółką była tylko siostra cioteczna, która była o rok młodsza ode mnie. Nie spotykałyśmy się codziennie. Ona i ja miałyśmy wiele nauki. I rodzice nam zabronili, ponieważ od ostatniego spotkania narobiło się wiele problemów i Marysia musiała wylądować u psychiatry a ja u pedagoga szkolnego. Na ogół byłyśmy grzeczne. Ani ja ani ona nie paliłyśmy, nie piłyśmy ani nie ćpałyśmy. W szkole próbowałyśmy nie zwracać na siebie uwagi. Miałyśmy zaufanie tylko do siebie. Nie obchodziły nas "osoby trzecie" .Miałyśmy tylko siebie. Marysia mnie, a ja Marysie. Byłyśmy nie rozłączne, aż do czasu. Nasi rodzice postanowili "porozmawiać" na temat naszego zachowania. Nasze spotkania zostały ograniczone do minimum czyli w ogóle. Ze względu na to, że był to Grudzień to mogłyśmy zobaczyć się dopiero po świętach. Dni mijały i mijały na nam było coraz ciężej i zaczęłam płakać w ciągu dnia. -Zuzia...-odezwała się moja mama-... czy ty płaczesz?-zapytała ze zdziwieniem.
-Nie wszystko jest okej mam tylko lekki katar-odpowiedziałam szybko.
-Okej. A co robisz?- znów zapytała. Zawsze wyciąga ode mnie jak najwięcej informacji np. co robię, gdzie jestem, ile wzięłam pieniędzy, czy jestem bezpieczna itd.
-Uczę się. Mam jutro spr i dwie kartkówki- wszystko umiałam więc w temacie nauki i tego co robię ją okłamałam. Nie chciałam mieć przypału.
-Okej. Ja idę do pracy. Do zobaczenia o 20 - żegnając się trzasnęła drzwiami.
-Pa...-wyszeptałam cicho-... też cie kocham.-kilka łez spłynęło mi po policzkach.






Hejcia <3. Mam nadzieje że pierwsza część mojej jakże wspaniałej historii wam się spodobała. Jeśli popełniłam jakieś błędy czy coś tego typu to proszę o uwagi w tę stronę.
Mam nadzieje, że za tydzień znów się spotkamy.

Ciao~ Autorka =^.^=