Preferencje avengers [PL]

#2.Jak się poznaliscie?

*Steve -chodziłaś po galerii handlowej razem z twoją przyjaciółką Wandą. Akurat wychodziłyście ze starbucks'a z kawami kiedy wpadł na ciebie jakiś mężczyzna i wylał ci całą kawę na twoją koszulkę. Masz szczęście że ta kawa była mrożona. Przy zderzeniu upadłaś na podłogę.
- Przepraszam, nie zauważyłem Cię-przykucnął przy tobie i pomógł ci wstać.
- Nic nie szkodzi -powiedziałaś wyciągając nowo zakupioną bluzkę z zamiarem przebrania się w toalecie.
-Naprawdę przepraszam.-powiedział zawstydzony chłopak.
-Nie ma za co-odpowiedziałaś z uśmiechem.
-Poczekaj tu chwilę-usłyszałaś jego głos. Spojrzałaś na Wandę, a po chwili zobaczyłaś że już stoi przed tobą z twoją ulubioną mrożoną kawą.
-Proszę-powiedział wręczając ci kawę- a tak w ogóle to jestem Steve Roggers-podał ci rękę
-t/i t/n -odpowiedziałaś i uścisnęłaś jego dłoń.
Poszłaś do toalety przebrać bluzkę, a gdy wyszłaś Steve zaproponował spacer.
Wanda powiedziała że musi już iść mrugając do ciebie dyskretnie, a ty wróciłaś do domu szczęśliwa po cudownym spacerze.

*Tony -dzisiaj była wyjątkowa okazja bo twoja przyjaciółka obroniła magisterkę. Miałyście wybrać się razem do klubu. Ubrałaś się i wyszłaś na dwór czekając na przyjaciółkę. Po paru minutach przyszła twoja przyjaciółka i poszłyście razem do klubu. Był piątek godz.21:14 a do godz 22 dziewczyny mają wstęp za darmo. Weszłyście do klubu i podeszłyście do barmana który serwował drinki. Po chwili poszłyście tańczyć. Do ciebie podszedł mężczyzna trochę starszy od ciebie i zaczął tańczyć obok ciebie. Po chwili zaczął rozmowę.

- Gdybym wiedział że takie piękności przychodzą do klubu, byłbym tu codziennie- powiedział, a raczej wykrzyczał ponieważ muzyka była bardzo głośna.

-Nie chodzę tu codziennie. Taka okazja przyszła

-A z jakiej to okazji przyszłaś tutaj?

-Przyjaciółka obroniła magisterkę.

-Pogratuluj jej ode mnie.

-Będzie zaszczycona. A ty, dlaczego tutaj jesteś? Przychodzisz co piątek czy tylko kiedy jest okazja.

-Przeważnie imprezy wyprawiam sam więc..

Dopiero teraz rozpoznałaś w nim Tony'ego Starka. Tego TONY'EGO STARKA. Miliardera, geniusza, Playboya i filantropa.
Z Tonym przegadałaś do końca imprezy.