*Vision- Wracałam akurat z zakupów. Szłam do domu wąskimi uliczkami Nowego Yorku ponieważ to jest jedyna droga do mojego domu. Nagle ktoś złapał mnie w talii przyciągnął do siebie i podłożył nóż pod gardło. Krzyknęłam jak najgłośniej potrafiłam, ale nikt mnie nie usłyszał. Byłam przerażona.
Jestem sama na jednej z ciemniejszych uliczek jakiś człowiek trzyma mnie mocno i podtrzymuje nóż pod moim gardłem.
-Oddawaj portfel paniusiu.
Powiedział spokojnie, jednak ja spokojna nie byłam. Nagle podszedł do niego jakiś mężczyzna i kopnął go w brzuch, więc tamten upadł na ziemię. Byłam wolna, ale sparaliżowana ze strachu nie mogłam się ruszyć. Po chwili mój prześladowca leżał nieprzytomny na ziemi, a mój wybawca do mnie podszedł.
-Nic ci nie jest młoda damo?
-Nie, spokojnie, wszystko okej.
-Jestem Vision, android stworzony przez pana Starka.
-Cześć Vision, miło mi poznać, ja jestem T/I.
Vision odprowadził mnie do domu i poszedł w swoją stronę. Przed rozstaniem wymieniliśmy się jeszcze numerami telefonowymi, gdyż chcielibyśmy utrzymać kontakt.*Loki- Razem z Jane zostałam zaproszona na koronację Thora. Jane to była moją najlepszą przyjaciółka, już nie mówiąc Thor. Z nim również miałam świetny kontakt. Dlatego właśnie zostałam zaproszona na jego koronację.
Jane przyszła do mnie i zaczęłyśmy się przygotowywać. Ona ubrała się w błękitną suknię do kostek do tego błękitne szpilki i do wszystkiego dopasowała lekki makijaż. Ja natomiast ubrałam się w ciemno-zieloną suknię do podłogi, czarne szpilki i dopełniłam wszystko trochę mocniejszym makijażem. No co? Zaszaleć można.
Gdy byłyśmy już w Asgardzie, Jane poszła do Thora ponieważ miała mu towarzyszyć podczas koronacji. Ja nie miałam niestety pary, ponieważ jesteśmy z Jane jedynymi(narazie) zaufanymi midgardkami. Ceremonia rozpoczęła się przemową potem przekazali władzę Thorowi. Przez całą ceremonię czułam na sobie wzrok mężczyzny siedzącego obok mnie. Miał kruczoczarne zaczesane do tyłu włosy. Był ubrany typowo dla tutejszych asgardczyków. Jego wzrok przebijał mnie na wylot. Po skończonej ceremonii przyszedł czas na ucztę. Zastało mi przydzielone miejsce koło Thora. Po jego drugiej stronie siedziała Jane. A z mojej drugiej strony ten sam mężczyzna, który przyglądał mi się podczas trwania ceremonii.
-Witam piękną pannę.
Przywitał się ze mną grzecznie i podał mi rękę.
-Witam szanownego Pana.
Również podałam mu rękę, a on wziął ją i lekko ucałował jej wierzch. Zarumieniłam się, a on to najwyraźniej zauważył, ponieważ uśmiechnął się szarmancko.
-Ach, gdzie moje maniery! Jestem Loki.
-T/I
Przez resztę uczty rozmawiałaś tylko z Lokim. Bardzo dobrze wam się rozmawiało i nie chcieliście tego przerywać.__________________________
CZYTASZ
Preferencje avengers [PL]
Fanfiction*Steve *Tony *Thor *Clint *Bruce *Bucky *Peter *Pietro *Vision *Loki *Sam *Dr. Strange *Scott *T'challa *Quill *Natasha