Rozdzial 2

66 2 0
                                    




~~MIA~~


Sobota, niby dzień jak co dzień, gorąco, na niebie nie bylo żadnej chmurki, takie uroki Australii, ale mam jakieś dziwne przeczucie że to jednak nie bedzie do konca taki piękny dzien.

Obudzilam sie chwile temu. Siegnełam ręką po mojego IPhone'a 7 plus, ktory leżal na szafce nocnej obok łóżka. Wziełam go do ręki i nacisnęłam przycisk zasilania, ekran rozbłysł ukazując moją piękną tapetę. To było szelfie z przed 2 miesięcy. Przedstawiało mnie i mojego o rok starszego brata Luke'a. Niebiesko oki blondyn przytulał mnie i oboje mieliśmy uśmiechy na twarzach. Zablokowałam go i odlożyłam spowrotem na szafkę.
Po chwili zorientowałam się ze nie sprawdziłam godziny. Jęknęłam ale znów sięgnęłam po telefon. Była 10:30 jak na mnie to norma. Minął rok od zdania matury i od tego czasu zazwyczaj wstaje między 9:00 a 11:00.

-A co mi tam poleże sobie jeszcze.- powiedziałam do siebie w myślach

Nie trwało to jednak za długo po 5 minut później Luke wszedł do mojego pokoju. Zawsze wstawał wcześniej ode mnie. Trzymał w dłoniach jakieś koperty. Zaciekawiło mnie to trochę.

-Wstawaj siostra bo cos dla ciebie mam!- krzyknął z entuzjazmem mój ukochany braciszek.
Podniosłam się i usiadłam na łóżku krzyżując nogi.

-No dobra co tam masz??- zapytałam uśmiechając się do niego

-Haha spodoba ci się, trzymaj ten jest twój podał mi kopertę

Zaproszenie

Organizator obozów językowych SPRACHCAFFE zaprasza Panią Mię Linden na jeden z zagranicznych obozów integracyjnych odbywających się od 20 października do 10 listopada obecnego roku w Niemczech w Magdeburgu...

- Europa? Trochę daleko- powiedziałam

- Czytaj dalej-powiedział blondyn

... wszelkie koszty wyjazdu pokrywa organizator SPRACHCAFFE.
Liczymy na Pani obecność.
Pozostałe informacje w dołączonym liście.
Pozdrawiamy.

Organizatorzy
Obozów językowych
SPRACHCAFFE

- Obozy zaczynaja się we wtorek a samolot mamy w poniedziałek przed południem- powiedzial Luke

- Co ale jak to? Co na to rodzice? Dali ci kasę na samolot? Nie zapytałeś nawet mnie o zdanie- oburzyłam się

- Spokojnie rodzice widzieli już mój list i zgodzili się żebyśmy jechali. O bilety się nie martw w tym dodatkowym liście pisze ze załatwili nam bilety. Miejsce zbiórki jest we Włoszech i tam tez wylądujemy. Wybacz ze nie przyszedłem ci powiedzieć wcześniej ale listy przyszły jakaś godzinę temu przemyslelismy to z rodzicami a ze ty jeszcze spałaś to nie chciałem cię wcześniej budzić. Teraz wszystko żalezy od ciebie. To jak zgadzasz się?-

-Luke chciałabym to przemyśleć- powiedziałam

-Kiedy tu nie ma nad czym myśleć popatrz. To jest darmowy obóz poznamy nowych ludzi z czułego świata, wyrwiemy się z tad i trochę się zabawimy, zobaczymy nowe kraje, czy to nie kuszące?- stwierdził chłopak

-Masz racje braciszku jedziemy!- powiedziałam do blondyna

Przytulilismy się a blondyn momentalnie zaczal mnie łaskotać. Oboje zaczęliśmy się śmiać. Nasze wygłupy trwały jeszcze kilka minut a potem chłopak wyszedł a ja wstałam z łóżka. Podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej krótkie spodenki i zwykła biała koszulkę z napisem.

Poszłam do łazienki odprawiłem codziennna rutynę a po wszystkim zeszłam na dół gdzie czekał na mnie brat i rodzice.

Nasza mama to średniego wzrostu brunetka o przepięknym uśmiechu i cudownych szmaragdowych oczach. Posiada również kilka tatuaży z reszta tak jak tata. Jest piękną opiekuńczą i miłą kobieta. Przez swój charakter przyciaga do siebie ludzi i szybko zawiera przyjaźnie obydwoje z Lukiem odziedziczyliśmy to po niej. Mama najlepszych przyjaciół dobiera sobie z ogromna rozwaga. Niektórzy twierdzą ze Luke jest bardzo podobny do niej ale to nie prawda. Chłopak o wiele bardziej przypomina ojca.

Nasz tata to wysoki, blekitno oki mężczyzna z włosami w kolorze ciemnego blondu. Ojciec jest przystojnym, opiekuńczym i rozważnym facetem, ma charakter taki sam jak mama, dobrali się idealnie.

Nasi rodzice są właścicielami genialnie prosperującej firmy z siecią sklepów meblowych. Powiodło im się w życiu i teraz korzystają z tego ile mogą.

-Witaj kochanie!Jak się spało?- zapytała radośnie mama

- Bardzo dobrze dziękuje- odpowiedziałam jej siadając do stołu i chwytając jedna z kanapek leżących na talerzu.

-Luke nam powiedział ze zgodziłaś się na obóz- odezwał się tata

-To prawda jedziemy, choć Europa to dość daleko-

-Poznacie nowych ludzi z całego świata czy to nie wspaniałe? Ja na twoim miejscu już bym pakował walizki- roześmiał się tata

-Tez jej tak mówiłem i w końcu się zgodziła- wtrąciła się Luke

Wiedziałam ze blondyn jest na tyle uparty ze i tak w końcu przekonał by mnie do tego wyjazdu. Ma bardzo silny charakter.

-Luke- odezwałam się zwracając uwagę chłopaka

-Słucham cię siostruniu-

-Pojedziesz ze mną na zakupy po południu? W końcu trzeba się jakoś zaopatrzyć na wyjazd- powiedziałam

-Jasne czemu nie ja tez sobie cos wybiorę- powiedział

Lubiłam jeździć na zakupy z bratem. Miał dobry gust i nie marudził jak to na faceta przystało.

~Kilka godzin później ~

Wróciliśmy juz z zakupów. Spędziliśmy tam dość sporo czasu chodząc po tych wszystkich sklepach ale ostatecznie wzięłam 2 sukienki, 4 koszulki, 3 pary butów,2 pary szortów i 2 pary rurek. Luke natomiast zaopatrzył się w 3  koszulki, 2 bluzy 3 pary spodni, pare butów i dodatkowo czapkę z daszkiem.

Do domu wróciliśmy wykończeni. Postanowiliśmy spakować się jutro rano a dzisiaj obejrzeć jeszcze jakiś film i isc spać.

Rozłożyliśmy się na kanapie przed telewizorem i włączyliśmy „Star Warsy". Mamy podobny gust, oboje uwielbiamy wręcz „Gwiezdne Wojny".

Gdy film się skończył, ruszyliśmy do swoich pokoi i udaliśmy się spać.

Innocent...?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz