Rozdział 15

2K 123 11
                                    

-=Pov.Hanji=-

Byłam w szpitalu, Levi leżał na sali popięty pod kroplówkę. Zemdlał poraz drugi podczas drogi. Jest bardzo osłabiony. Gdy go pogłaskałam po głowie, w mojej dłoni zostało trochę jego włosów. Obawiam się najgorszego, ale jak na razie nie mogę nic powiedzieć Eren'owi. Jeszcze nie teraz, gdy nie mam pewności co do moich obaw. Patrzyłam na niego przez szybę w drzwiach.

~~~~~~~~~~

Minął już tydzień. Mimo iż czarnowłosy jest osłabiony i ledwo jest przytomny cały czas powtarza, że ''wszystko jest ok, czy mogę już wyjść?''. Jego wypowiedź nie zmieniła się od tygodnia. Jednak, w środku, on sam wie, że go stąd nie wypuszczę. Nie ma mowy. On sam się domyśla tego samego co ja, jednak jest spokojny. To mnie boli najbardziej. Czy aż tak go nie obchodzimy? Czy aż tak nas nienawidzi?! Tak bardzo, że musiał zabić własnego przyjaciela?! Tak bardzo, że z każdym dniem odpycha mnie do siebie?!

- Ugh, Hanji skup się - mruknęłam zmęczona.

Była godzina 23, a ja siedziałam nad wynikami badań Levi'ego. Ściągnęłam okulary i przetarłam oczy. Nie potrafię przestać się martwić. Spojrzałam na zegarek. Była godzina mojego patrolu. Wstałam od biurka i wyszłam z mojego biura biorąc latarkę, w nocy jest tu w cholerę ciemno.

Przechadzałam się po korytarzach. Czasami napotykałam dzieci, które się zgubiły chcąc trafić do łazienki, z czym im pomogłam i zaprowadzałam je do ich sali. 

Mój patrol kończył się w pół do pierwszej. Zostało jeszcze pół godziny, postanowiłam pod koniec patrolu wpaść do czarnowłosego sprawdzić, jak się miewa. 

Gdy nastała godzina 00:25 od razu skierowałam się do sali gdzie znajdował się Levi. Weszłam po cichu i podeszłam do jego łóżka. Spał. Dzięki bogom. Może w końcu porządnie się wyśpi. Uśmiechnęłam się lekko. Popatrzyłam na niego jeszcze chwilę i wyszłam.

Już po dziesięciu minutach siedziałam znów przy biurku. Teraz powinnam być w drodze do domu, jednak lepiej mi się pracuje tutaj w moim biurze. Jeździłam zmęczonym wzrokiem po już powoli rozmazującymi się mi przed oczami wyrazach na kartce, gdzie był zapisany przebieg badań. W końcu mogłam przeczytać ogólne informacje. Gdy w końcu to zrobiłam nie mogłam uwierzyć. W tamtym momencie już nie mogłam powstrzymać emocji.

-----------------------------------------------

Tak, tak polsat ze mnie *lekkie zdenerwowanie* w epilogu będą wyniki badań Levi'ego. To na tyle trzymajcie się i cześć ^^

Już na zawsze mój...||Yandere/Abusive Levi x Eren Book I {✔}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz