Matka trzymając kartki z wyznaniami jej najukochańszego syna płakała. Płakała bardzo.
Był rozgoryczona - zła za to, że syn jen nic nie mówił i smutna, że sama się tego nie domyśliła.
Ojciec zastanawiał się, dlaczego syn odbierał wszystko w taki sposób. On przecież chciał go tylko przygotować do życia codziennego w przyszłości. Nie traktował go tak jak było to opisane.
Nie rozumieli tego oboje.
Pokazali kartki psychologowi, który stwierdził, że chłopak był w takim stanie psychicznym, że nic dziwnego, że psycholog nie pomógł. Według niego od razu miał trafić do psychiatryka.
Zastanawiał się tylko dlaczego nie zauważył jego stanu, co takiego pominął?
Rodzice opuścili poradnię i wrócili do rezydencji.
Papiery odłożyli do szuflady, w której je znaleziono, przebrali się w czarne ubrania i pojechali na pogrzeb.
~~~~~~
Hej, wszystkim...
Mam do was małe pytanko.
Chcielibyście więcej takiego rodzaju książek?
Czy to było na tyle głupie, że wam się nie podobało?
Pisanie takich książek sprawia mi przyjemność, więc z nich nie zrezygnuje, ale nie wiem czy sens miałoby publikować je jak nikt by ich nie czytał. Czekam na waszą opinię!
CZYTASZ
ᴋᴜʀᴏsʜɪᴛsᴜᴊɪ •ɴᴜᴍʙ• || ᴄɪᴇʟ ᴘʜᴀɴᴛᴏᴍʜɪᴠᴇ
Fiksi PenggemarJedna piosenka opisuje życie jednej osoby. ||ZAKOŃCZONE||