I choć sam ciągle zmierzam.
Po bezkresnej drodze
Towarzyszom zawierzam
Gdy wśród życia brodzęZawierzam swemu Gniewowi
Co rozpala me żądze jak ogień przeklęty
Lecz walczę, jak drzewo nieprzychylne gromowi
Karcę, by stał się świętyZawierzam w swój Obłęd
Bo czym by me życie było bez pasji
I czym bym wypełniał powyższe żądze
Gdybym nie przyznał czasem, sam sobie... RacjiZawierzam w swój Głód
Który pcha mnie naprzód ku nieznanym
Niszczy strach, ściera brud
By świat stanął mi poznanymI w swą Śmierć zawierzam
Bo bez śmierci czymże życie?
Sprawdzać jeszcze, nie zamierzam
Oto me odkrycie...
![](https://img.wattpad.com/cover/135443438-288-k29195.jpg)
YOU ARE READING
Towarzysze podróży
PoetryApokalipsa kojarzona jest dziś z zombie, wybuchem jądrowym i doskonałymi powieściami post-apokaliptycznymi. Przede wszystkim jednak, gdzieś w samym środku naszej świadomości kojarzy się z Biblijnym dziełem św.Jana które traktuje o zagładzie tego co...