Kompiel

1.9K 58 38
                                    

Stałaś przy oknie i wpatrywałaś  się w obraz przed tobą .Na skraju lasu stała  blada jak kreda dziwnie ubrana postać w klałnim  stroju , z rudą szopą na głowie i dziwnym tajemniczym uśmiechem . Te niebieskie oczy tak bardzo hipnotyzowały . Ostatnimi dniami nie spałaś zbyt dobrze bo uczyłaś się  po nocach do egzaminów ,które miały odbyć się niedługo w twojej szkole. Uczyłaś się dobrze i to wystarczało ale kiedy zbliżały  się egzaminy decydujące o twoim przyszłym życiu zakówałaś  jak nienormalna. Nie było to proste ale efekty tego rekompensowały  ci stracony czas . Kilka już  godzin czytałaś podręcznik od chemii co jakiś czas spoglądając w stronę mrocznego lasu . To coś nie poruszyło się nawet o krok . Przerażało cie  to jeszcze bardziej i jednocześnie interesowało . Kim  był tajemniczy stalker?  To pytanie krążyło przez cały czas w twojej głowie. Przetarłaś  swoje zmęczone oczy i zamknełaś  gruby podręcznik.  Zgasiłaś  światło i okryłaś  się puchatym  kocykiem  w świnki i kukurydzę.  Heh dostałaś go parę lat temu od swojego przyjaciela . Zawsze na jakieś uroczystości dawaliście sobie dziwne i głupie prezenty . Ale ten ,ten był inny uroczy pokochałaś  go odrazu  . Nie minęła nawet minuta a ty odpłynełaś do krainy  morfeusza . Obudziłaś  się w środku nocy i przetarłaś oczy ułatwiając sobie tym widoczność .
- Przyjdź do mnie ( T.I )
Usłyszałaś  dziwny głos w swojej głowie.  To   zjawisko zdarzało się coraz częściej na przykład kiedy jadłaś  z mamą śniadanie albo w szkole co chwilę słyszysz jakieś przeraźliwe  szepty jakby ktoś stał za tobą i wypowiadał je w prost do twojego ucha . Głos nawoływał cie jednak najczęściej  gdy czułaś się samotna lub zraniona w tedy wydawał się taki ciepły łagodny i przyjemny dla uszu . W szkole omijająś  zawsze ludzi bałaś  się ich . Istoty potrafiące zniszczyć wszystko . Wolałaś gdzieś się ukryć i odpłynąć   w rysowanie czy czytanie książek . Podążąłaś  teraz za głosem jak zahipnotyziwana  ,twoje kończyny jakby żyły własnym życiem ,podążały jakby ktoś nimi sterował . Po krótkim czasie znalazłaś się na ulicy przed swoim domem . Nigdzie nie było żadnych  przechodniów  ani samochodów było pusto a zawsze to miasto nawet w nocy tętniło  życiem . Przed tobą stał teraz ten dziwny mężczyzna twój stalker. Czy te szepty w twojej główce były jego sprawką?
Nieznajomy podszedł bliżej a ty zapomniałaś jak się oddycha.
- spokojnie oddychaj ( T.I )  - zahihotał
Teraz mogłaś dostrzec twarz  monstra. Była dziwna naprawdę.  Jakieś dziwne ślady prowadzące od ust skręcanie na policzkach i ciągnące za dołki przypominające  brwi . Te piękne oczy   spoglądające  na ciebie błyszczały odbijając blaski gwiazd . To coś było sporo od ciebie wyższe . Na twoje oko sięgałaś  mu może pod pache .
Postać powoli wyciągnęła dłoń w białej rękawiczce w twoją  stronę  a ciebie zmroziło.  Czybko się ocknełaś  i zwiałaś  mu zanim zdążył posmakować twojej skóry  dotykiem . Kiedy tak sobie biegłaś  czując na sobie jego wzrok traciłaś  powoli siły.  Byłaś osłabiona  po ostatniej chorobie która cię dorwała.  Zaspana  oglądałaś  się do okoła  . Jakim cudem do jasnej ciasnej trafiłam do lasu ? Twoja głową krzyczała .  Usłyszałaś nagle trzask gałęzi . Ujrzałaś tam kogoś w czerwonym wdzianku i pobiegłaś w tamtą stronę  
- pomóż mi proszę -  zlapałaś  bluzkę faceta zaciskając na  niej pięści.
- ktoś minie goni  pomóż proszę! Nie chce umierać . -Łzy zaczęły zalewać twoje oczy i spływać po rozgrzanych policzkach .
-  nie umżesz, pójdziesz tylko spać - mężczyzna zdją z głowy kaptur a twoim oczom ukazała się ruda szopa  i te piękne oczy . Chciałaś już  coś krzyknąć ale stalker ugryzł  cie w bark  dość boleśnie  przez co straciłaś przytomność . Przed zamknięciem oczu usłyszałaś jeszcze
- jesteś zbyt cenna abym mógł cie zabić .
 To było ostatnie co usłyszałaś  bo niekontaktowałaś już z światem .
 Otworzyłaś [ kolor ] oczy i przyzwyczajałaś się do panującego tu mroku . Usiadłam na łóżku czując rozrywający  ból w barku . Złapałaś  się za bolące miejsce i wstałaś . Pokój był średnich rozmiarów ze ścian  trochę odrywały się jakieś kwiatowe tapety.  Oświetlał  go tylko płomień starej lampy naftowej postawionej na  małym starym  stoliczku . Podeszłaś  do lustra chcąc zobaczyć swoje rany . Niestety nie ujrzałaś jej bo była pod białą i zwiewną sukienką ,która wyglądała jak nie  z tej epoki .

( przepraszam jeśli się nie podoba ale tak jakoś pasowała trochę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

( przepraszam jeśli się nie podoba ale tak jakoś pasowała trochę .....chyba )

Czyżby stalker cie przebrał?  Czekaj  co? !??!! Widział twoją bieliznę!!! Z różami  a policzkach postanowiłaś poszukać właściela domu .
Przechodziłaś właśnie  przez salon gdy usłyszalaś westchnienie ulgi . Przyglądałaś się jak stalker leży w wannie i opiera głowę o jej tylny brzeg . Wzdychał z przyjemności i się uśmiechał.  Dopiero po paru chwilach spojżał w  twoją stronę lekko się rumieniąc. 
- co tutaj robisz?
- j-ja - dukałaś bawiąc się kostkami palców - nie widziałam że pan tutaj jest .
- pennywise tańczący  klałn
-c-co ?- spytałaś podnosząc wzrok i przyglądając się zarużowionej twarzy mężczyzny ,opierającego głowę na ręce podpartej o wannę.
-tak mnie nazywają - odparł spokojnie .
- mhm - uśmiechnęłaś się ,bo przecież  gdyby chciał cie zabić to nieopatrywał by ci ran i nie ubierał by cię jak lalkę.  No chyba że jest sadystą i pedofilem to już inna sprawa .
- nie jestem nim - zachichotał lekko - nic ci nie zrobię kochana .
Pokiwałaś lekko głową i chciałaś już wyjść ale zdarzyło się nieoczekiwane .
Penny wstał z wanny . Widziałaś jak krople wody spływają po jego bladym i wyrzeźbionym ciele ,zjechałaś spojrzeniem  na niebezpieczny obszar.  W twojej głowie, , OMG!!!!JAKI WIELKI !!!!!!,,  mężczyzna zaśmiał się gardłowo i odparł
- dziękuję  ( T.I )
Zapomniałaś że czyta ci w myślach więc w popłochu zwiałaś do salonu z płonącą tworzą.  Mężczyzna spojrzał jeszcze w miejsce gdzie przed chwilą byłaś i założył na swoje biodra ręcznik .
Co ty tutaj jeszcze robisz ? Już chciałaś wstać z kanapy i szukać wyjścia ale coś uniosło cie  do góry. Spojżałaś  na napastnika ,który cię przetrzymywał.
- mam nadzieje ,że nie chciałaś  uciec . Pokręciłaś tylko głową niechcąc zdradzić swoich myśli . Choć on i tak je słyszał .
- właściwie to jak to możliwe że czytasz mi w myślach? 
- dobrze się już czujesz ? Boli cie jeszcze rana?- Czyżby nie chciał odpowiadać na to pytanie ?
-  już jest lepiej - uśmiechnęłaś się - a było by jeszcze lepiej gdybyś odstawił mnie na ziemię.  Mężczyzna nie wypełnił jednak twej prośby tylko usiadł na kanapę a ciebie usadowił na swoich kolanach . Objął cie ciasno dłońmi w talii i przycisną do siebie . Już po chwili  twój nos stykał się z bladym policzkiem pennego .
- d-dlaczego mnie uratowałeś ?
-  twój zapach mnie przyciągną i miałem ochotę cię zjeść ale zrezygnowałem . Obserwuje cię od pewnego czasu i zainteresowałaś mnie nie jako jedzenie .
-c-co ? - Czyżby  właśnie wyznał ci miłość?
- nie ja cie kocham  od kiedy wpadłaś jako małe dziecko do kanałów i się po nich błakałaś .
- ale to było z 12 lat temu .
- od tamtego wydarzenia obserwuje cię ,znam twoje zainteresowania i ludzi z twojego otoczenia . Pragnę abyś została zemną ale decyzja ta należy do ciebie . Nie będę cię zmuszał do decyzji niezadawalającej mnie .
Poczułaś jak ręce zaciskają się mocniej na twoim ciele . Przejechałaś dłonią delikatnie po jego szczęce.  Nachyliłaś się nad nim i styknelaś wasze spragnione usta . Niespodziewanie poczułaś jak próbuje wepchnąć ci język do ust . Rozchylilaś usta i zgodziłaś się na pogłębienie pocałunku.  Dłońmi błądziliśćie po swoich rozgrzanych ciałach.  Oderwaliście się aby zaczerpnąć powierza .
- jestem zakochany w twej delikatnej i pięknej jakże smakowitej osóbce ( T.I  ).
Uśmiechnęłaś się patrząc jak oblizuje swoje usta długim językiem . Ciekawe co może  nim jeszcze zrobić ? W twojej głowie pojawiła się ów myśl.
- dużo ciekawych rzeczy kwiatuszku - złączyliscie się  w dzikim pocałunku a język pennego błodził  potem po tobie   badając zakamarki twego ciała.




Boże mam nadzieje że wam się spodoba mniej zboczeństwa ale jest 🍑 jeechej 1211 słów 🍑🍑🍑🍑

,,IT" -preferencje Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz