Pierwszy dzień zajęć rozpoczął się dla młodych adeptów magii w dośćspecyficzny sposób.
-Otwieraj drzwi!- Krzyknął Draco, waląc w drzwi łazienki. Harry siedział tam już 30 min i niespecjalnie spieszyło mu się do wyjścia. Aiden natomiast leżał sobie w najlepsze, ciesząc się ciepłem jakie dawało okrycie. Obudził się chwilę wcześniej przez krzyk jasnowłosego, ale postanowił jeszcze odpoczywać.
-Spokojnie blodni- Mruknął Potter gdy wyszedł z łazienki, ubrany w szkolny mundurek. Miał na sobie czarną koszulę i spodnie w tym samym kolorze. Krawat w kolorze Slytherinu, oraz peleryna z godłem domu węża, były stałym elementem ubioru każdego ucznia, oczywiście różniły się kolorystycznie, w zależności od każdego domu.
- Przez ciebie nie zdążyłem ułożyć fryzury- Warknął Draco, gdy ubrany stanął obok Harrego, ciskając w niego gromy z oczu. Poczekali jeszcze na Aidena, a następnie opuścili pokój. W pokoju wspólnym czekała już na nich Hermiona, o dziwo śmiejąca się w towarzystwie Pansy. Widać, że te dwie podczas jednej nocy, gdy dzieliły razem pokój, pogodziły się. Dziewczyna gestem pokazała im, żeby poszli bez niej. Posłuchali więc i udali się do Wielkiej Sali. Nie zaprzątali sobie głowy spojrzeniami, jakie osoby domu lwa posyłały w ich stronę. Z dumą zajęli miejsca przy swoim stole, a po chwili otrzymali swoje plany lekcji. Przybliżyli się do siebie, by porównać które zajęcia mają razem, a które osobno. Okazało się, że większość lekcji maja razem, jednak znalazły się wyjątki. Chociażby to, że Draco chodził na Numerologię, a Harry na Starożytne Runy.
-Najpierw mamy Obronę Przed Czarną Magią, potem przerwa, obiad i dwie godziny eliksirów- Powiedział Aiden, będąc zadowolony. W wakacje opanowali rzeczy które, będą dopiero za rok, więc to co będzie teraz to pestka- Właśnie, coś mi się przypomniało. Gadałem z tatą o tym nowym nauczycielu, ponoć ma bzika na punkcie wszelakiej mitologii. Powiedział też, że spróbuje się z nim skontaktować, może jeszcze Drops go nie przekabacił- Szepnął chłopak ,a następnie wstał i pokazał, że muszą już iść, w końcu zaraz zaczynają się zajęcia. Gdy stanęli pod odpowiednia klasą, wokoło stało już paru uczniów.
- Oooo, kogo my tu mamy, śmierciożercy- Odezwał się Ron, z drwiącym wyrazem twarzy. Obok niego stał Dean oraz Seamus. Cała trójka trzymała różdżki w ręku.
- Co Wieprzlej, starasz się odbudować swoją Złotą Trójcę, chociaż nie jak ty w niej jesteś to raczje będzie Ruda Trójca- Odpowiedział Malfoy, przybierając tą swoją pozę zimnego drania.
-Osz ty robaku. Dręt,,,-Zaczął Ron, czerwieniejąc na twarzy niczym burak.
-Expelliarmus- Różdżka gryfona poleciała do dłoni nauczyciela, gdy jego głos rozbrzmiał po korytarzu- -5 punktów dla Gryffindoru, za próbę bezpodstawnego ataku na ucznia, a teraz do klas- Dokończył a następnie wszedł do pomieszczenia od razu idąc w stronę biurka, o które się oparł, odwracając się w stronę uczniów- Nazywam się Mark Moore, ale to już chyba wiecie. Od razu mówię, że będzie ciężko. Mam nadzieje że wiecie na co się piszecie chodząc na ten przedmiot, owutemy nie będą proste. No, ale teraz nie o tym. na dzisiejszej lekcji wypełnicie test, chce zobaczyć jak mniej więcej radzicie sobie z materiałem z poprzednich lat. Nie radzę też ściągać, kara będzie nie ciekawa.- Machnął różdżką, a stos testów uniósł się w górę, a po chwili poszczególne kartki opadły przed każdym uczniem- Czas Start!- Po słowach nauczyciela w klasie było słychać szmery, wytworzone na skutek użytkowania piór, lub urywane westchnięcia.
TEST:
1.Wymień wszystkie zaklęcia ochronne
2.Jak działa zaklęcie Expelliarmus
3.Czym jest wilkołak
4.Co daje nam używanie magii niewerbalnej
5.Co to śmierciotula i czym się żywi
CZYTASZ
Harry Potter - Zdrada
Fanfiction5 rok nauki w szkole magii się skończył. Syriusz umarł, ale przed tym ojciec chrzestny przekazał coś chłopakowi. Co zrobi Harry? Kto bedzie stał po jego stronie, a kto go zdradzi? Czy naprawdę wie komu może ufać?