Ze spakowaną walizką szłam przez GryffinRock do portu, musiałam się spieszyć bo za 40min miał odpływać mój prom. Zostawiam za sobą swoje dawne życie teraz rozpoczynałam nowe z celem w życiu. Jako zadanie postawiłam sobie dowiedzenia się jak najwięcej na temat mojego pochodzenia. Po chwili dotarłam do portu wsiadłam na prom i czekałam aż ruszymy. Po 1min czasu wreszcie zaczeliśny odbijać od brzegu, aż nagle poczułam mocne zatrzymanie łodzi przez co upadłam. Gdy już wstałam wyjrzałam za barierkę a tam ujrzałam moją rodzinę i boty trzymające prom. Z nie małym zdenerwowaniem zeszłam na ląd by o wrzeszczeć moją rodzinkę.
- Co wy wyprawiacie?! Moglibyście póścić ten prom?!
- Nie bierz swoje rzeczy i jedziemy.-
-Nigdzie z wami nie jade śpieszy mi się a wieczorem muszę być w bazie bo otrzymałam kolejną misję.
-Ech Boulder bierz ją i jedziemy a ty Cody weź walizkę siostry, wsiadaj do Chase i jedziemy do domu.
Nawet nie zdążyłam zareagować a już siedziałam w boldożerze i jechaliśmy w stronę remizy a za nami reszta. Po chwili byliśmy na miejscu w kurzona wysiadłam z wozu i usiadłam na ziebi obrażona. Nagle zauważyłam moją siostrę, która wychodziła z windy. No tak pewnie ona im wszystko powiedzieła ale nie mogę się na nią gniewać bo jej na to pozwoliłam. Zastanawiam się tylko po co oni mnie tu ściągneli, moja rodzinka w końcu się kapnęła, że nie ruszę się ze swojego miejsca więc usiedli na przeciwko mnie. Po 10 min ciszy w końcu postanowił zabrać głos mój ,,ojczulek" ale ja mu w tym przerwałam.
- Po co żeście mnie tu ściągneli?
- Musimy sobie wszystko wytłumaczyć córciu.
- Po pierwsze nic nie musimy sobie wyjaśniać, a po drugie nie jestem twoją córką. Dobrze słyszycie dowiedziałam się w końcu całej prawdy.
- Czyli już wiesz, że jesteśmy siostrami ?- odezwała się moja siostrzyczka (ta prawdziwa jak coś czyli Mika dop. Autorki)
- Tak i już rozumiem dlaczego tak bardzo chciałaś bym została Twoją partnerką. I niegniewam się też za to, że mi nic nie mówiłaś.
- Chari proszę wybacz nam ale to było dla twojego dobra. - i znów odezwał się mój ,,tatko"
- A wy wiecie jak ja się czułam gdy byłam traktowana jak powietrze? Nie! I to właśnie z tego powodu uciekłam od was bo miałam tego dość. A teraz jak po tylu latach wracam to nadal traktujecie mnie jak powietrze nawet nie powiedzieliście mi o autobotach. Więc nie wiem czy wam wybacze ale się zastanowie ale teraz żegnam was.
Po tych słowach wstałam z ziemi i udałam się w stronę windy, po wjechaniu ją na górę ruszyłam do swojego starego pokoju i rzuciłam się na łóżko.*****"******************************
Czy Chari wybaczy swojej rodzinie? I po co Optimus postanawia ich odwiedzić? Tego dowiecie się w kolejnych częściach.Pozdrawia autorka :) ;)
P.S. Życze wam udanych ferii
CZYTASZ
NEVER GIVE UP/Transformers Rescu Bots
FanfictionPrzez kilka lat byłam traktowana jak wyrzutem lub odlutek dlatego w wieku 10 lat uciekłam. Teraz wracam jako 16 latka jako nowa i odmieniona osoba z ważną misją. Jeżeli chcesz się dowiedzieć co będzie dalej to wejdź i zacznij czytać.