Animki W Hogwarcie

Nocne rysowanie | SnK

Gdy młody gryfon wszedł niezauważalny na zajęcia z obrony przed czarną magią, nawet nie zauważył, jak jeden ze ślizgonów podstawia mu nogę, co poskutkowało zwróceniem na siebie uwagi nie tylko nauczyciela, ale i całej klasy. Profesor Snape odwrócił się do już plotkujących uczniów i wolnym krokiem zmierzał w kierunku tego jednego, który spowodował gwar.

- A pan Jaegar, jak zwykle spóźniony. Może więc wytłumaczy nam pan, jakie okoliczności tym razem pana zatrzymały?

Gryfon tylko przełknął ślinę w gardle i z pomocą swojej przyjaciółki wstał z ziemi. Teraz czekało go najtrudniejsze zadanie ze wszystkich możliwych do wykonania. Trudniejszych od wykonania najgorszego zaklęcia, jakie kiedykolwiek powstało. Wytłumaczyć profesorowi, dlaczego kolejny raz nie zdążył na czas.

- W-wie pan, profesorze Snape... trochę wieczorem rysowałem i... chyba przysnąłem...

- Nieodpowiedzialny i do tego nie umie się dobrze wysłowić. Minus pięć punktów dla Gryfindoru.

Jak to się w ogóle mogło zdarzyć, że chłopak zasnął przy robieniu swoich rysunków? Przecież doskonale zdawał sobie sprawę, że zasypianie przy nich nie powinno mieć najmniejszego znaczenia, przynajmniej dla profesora Snape'a. Ale to wpływało na jego energię, a tego już na pewno nie chciał.

Chłopak westchnął tylko i przysiadł się do swojego przyjaciela Armina.

-Eren, dlaczego znów rysowałeś? Wiesz, że Snape nie lubi gdy ktoś spóźnia się do niego na lekcje.-szept blondyna usłyszała również Mikasa, która siedziała sama ławkę za nimi.

-Nie wiem... po prostu to uwielbiam.

-Przynajmniej pokaż co rysowałeś.            

Gryfon wyciągnął kawałek pergaminu, na którym znajdował się rysunek człowieka. Był on cały pokryty żelazem, jedynie na głowie miał ledwo widoczne białe włosy. Całość była w 100% rysowana odręcznie.

-Łanie rysujesz, Eren...-do tej pory milcząca Mikasa odezwała się i tym samym przestraszyła siedzącą naprzeciwko dwójkę.

-Dzięki Mikasa!

-Minus dziesięć punktów dla Gryfindoru, za gadanie na lekcji!

Cała trójka ucichła, a gdy profesor znów zaczął coś notować na swoim pergaminie, Eren wyciągnął kolejny zwój i od nowa zaczął tworzyć swoje rysunki...

Hej. Ten one shot naskrobała yogurt w przeciwieństwie do poprzedniego który napisałam ja. Mam nadzieje że wam się spodobało. Czekamy na komentarze, bo one mega motywują. Pozdro i do następnego
|Shiro