Zawsze, kiedy spoglądam na listę przyczyn, z powodu których moje życie jest do dupy, pozostaje mi tylko przyznać, że jest tego coraz więcej.
Może podam dwie ostatnie rzeczy?
43. Wraz z mamą powróciłyśmy do Riverdale.
44. Miałam iść do szkoły w South Side, ale z powodu jego zamknięcia, pójdę do Riverdale High.
Sęk jest w tym, że każdy normalny uczeń, cieszyłby się z takiej sytuacji.
Szkoła w South Side nawet nie miała porządnego ustępu.
Każdy musiał przechodzić przez bramki, a władze szkolne były szczęśliwe, że dzięki wszystkim procedurom będą bezpieczni.
Nic bardziej omylnego.
- Powinnaś ich powiadomić, że powróciłaś - oznajmiła moja rodzicielka, kiedy jadłyśmy śniadanie
Jutro i tak się przecież by się domyślili.
O ile szczęśliwy traf na zawsze mnie już opuścił.
Bowiem, kto wie? Może akurat dostali amnezji, na wszystkie sprawy powiązane z niejaką Joanne Butler.
Pierwszy raz miałabym szczęście, a nie mojego odwiecznego przyjaciela, którym jest pech.
- I udawać, że nigdy nie wyjechaliśmy, czy być może tego, że miałam najukochańszą rodzinę pod niebem? - spytałam jej się z sarkazmem.
- Widzisz, rozumiemy siebie - stwierdziła, nie mając, jak zawsze taktowności.
- Jasne. W czym my się niby nie rozumiemy? - cynicznie przewróciłam oczyma.
- Zrozum to, że powrót, jest dla naszego dobra - powiadomiła mnie, próbując mi ewidentnie coś uświadomić.
Ale może tego nie musiała robić, bo ja wiedziałam, o co jej chodziło.
- Tak? A może robisz to wszystko dla swojego dobra? Powiedz, kiedy myślałaś o mnie? Chyba jedynie wtedy, kiedy uciekałam z domu, a ty nie wiedziałaś, gdzie jestem i komu ujawnię sceny wyjęte z mojego codziennego życia - rzekłam, nie czując się komfortowo, siedząc z nią w jednym pokoju.
- Histeryzujesz - Wstała gwałtownie od stołu, prewieszając torbę przez ramię. - Idę do pracy, a ty czymś się zajmij.
- Jasne, bo to wcale nie jest dziwne, że tak szybko dostałaś pracę - wymamrotałam pod nosem, kiedy jej już nie było w domu, a ja nadal znajdowałam się w tej samej pozycji.
Słowa, które wypowiedziała do mnie w samochodzie, zanim tutaj przybyłyśmy, nie rozbrzmiewały dla mnie sensownie.
- Czasami ucieka się do niebezpiecznych rzeczy, w celu uniknięcia tych zagrażających twoim życiu.
Myślała wtedy, że śpię.
Starała się to wyjaśnić osobie, która jej zdaniem nie powinna była to usłyszeć.
Ale na jej nieszczęście, ja miałam zamknięte powieki, opierając swoją głowę o szybę pojazdu, a ciągłe uderzanie o nią, nie pozwoliło mi usnąć.
Samolubna i egoistyczna kobieta w końcu postanowiła coś zrobić dla swojego dziecka?
Wątpię.
Reszta dnia minęła tak samo bezsensownie i nudnie, jak moje dotychczasowe życie.
- Nie zapomnijcie mnie, dobrze? - wyszeptałam w powietrze te słowa, ciesząc się w głębi duszy, że nikt nie przybył.
Ani Archie, Betty, czy Juggy.
CZYTASZ
River Runs South || Jughead Jones
FanfictionKażde miasto posiada swoje tajemnice, które nie powinny ujrzeć światło dzienne. Riverdale w niczym się nie różni. Jedyne, co umożliwiałoby wyróżnianie się tego miasteczka pośród innych, byłoby to, że wszyscy ukrywają najróżniejsze etapy swojego życi...