"O pewnym naukowcu który, na jeden dzień zrezygnował z diety"

104 4 1
                                    

Mam ściśle rozplanowaną dietę przez dietetyka i często w czasie pracy nie podjadam słodyczy, tylko co trzy godziny żywię się małymi i ponadto zdrowymi przekąskami typu owoce bądź warzywa. Lecz dzisiejszego dnia, Natasha mnie na kusiła abym chociaż raz przestał być taki rygorystyczny w tej że, mojej diecie i spróbował zaszaleć! Po namyśle zgodziłem się na to gdyż, tak po prawdzie zawsze mi się podobała ta przecudowna agentka! Kobieta widząc mój niegasnący wręcz zapał do spróbowania czegoś nowego, pognała naraz czym prędko do swojego pokoju i po dosłownie chwili z niego tutaj powtórnie powróciła, trzymając w jednej ręce czekoladowy batonik! Po chwili kiedy, do mnie podeszła i chciała mi go wręczyć naraz przyszło mi do głowy: "Czy to może być dobry pomysł?" Jednak po chwili batonik od Niej odebrałem i ściągnąwszy następnie papierek z Niego wsadziłem go sobie u uciesze kobiety do......

(Thor) - Hehehehe *podbiega szybko w kierunku kolegi, wyrywając mu wcześniej baton z ręki i czym prędzej znika za zakrętem* Bruce podobno jesteś na diecie! *krzyczy za rogu, głośno przy tym mlaskając*

(Bruce) - MÓJ BATONIK! *naraz krzyczy rozzłoszczony i zaczyna się przeobrażać w zieloną bestie*

(Natasha) - *naraz znika spanikowana* Aaaaaaa

(Tony) - *naraz przechodzi przez windę do wnętrza pokoju, w jednej ręce trzymając oczywiście odpakowany i nieco nagryziony przez siebie batonik* Hej co tam? *naraz posyła jeden ze swoich uśmiechów*

(Hulk) - *naraz podbiega w kierunku mężczyzny i wręcz wyrywa mu z ręki Jego batonik* Batonik Hulka! Hulka Batonik! *naraz wkłada cały batonik do buzi i go zjada*

(Tony) - Ekhm o ile mi wiadomo to był mój batonik! *mówi naraz nieco zaskoczony niżeli zły*

(Hulk) - *naraz przeobraża się na powrót w Bruca* Przepraszam Cię stary ale gdy jestem głodny to nie jestem sobą *mówi lekko zawstydzony* Ekhm pójdę lepiej sprawdzić wyniki badań *naraz wchodzi do otwartej windy i naciska odpowiedni przycisk na konsoli*

(Tony ) - Właśnie widzę *mówi naraz nieco spamiętany* J.A.R.V.I.S sprowadź do laboratorium roczny zapas marsów! *naraz odzywa się nieco głośniej w kierunku elektronicznego swojego asystenta*

J.A.R.V.I.S - Już się robi! *naraz odpowiada swojemu twórcy*

ONE - SHOTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz