Rozdział VIII

23 4 2
                                    

Ashley wyszła z klasy i poszła do łazienki aby zobaczyć czy rany jej krwawia i przyłożyć sobie na nie mokrą chusteczkę aby mniej piekło.Przed łazienką czekała na nią Natalie której się nie spodziewała tam.

-co robiłaś?

-nic a co

-mam pytanie.Ale niewazne czy to najgorsza prawda ale chce ja usłyszeć okej?

-no spoko pytaj-powiedziała zmieszana Ashley

Bardzo się deberwowalam tym ze zapyta czy się cielam bo oczywiście co innego mogłaby zapytać Natalie cnie

-czy ty sie pocielas?Pamiętaj szczerze

Nie wiedziałam co powiedzieć bo znając życie będzie sprawdzała moje ręce.Ale postanowiłam powiedzieć prawdę

-tak ale to nie są głębokie rany

-nie obchodzi mnie to czy głębokie czy nie ale obiecalas mi ze juz nigdy tego nie zrobisz-wydarła się Natalie na Ashley

-ja wiem przepraszam ale nie wytrzymałam po prostu ja go taK bardzo kocham ze musiałam.A jeszcze wczoraj...mnie...mnie zablokował-odparła Ashley

Wczoraj jak pisalam z Alexem to on mi zaczął pier*olic ze jestem fałszywa.Sama nie wiem skąd wywarł coś takiego.Pewnie ktoś mu to wmówił no ale dobra.

-ostatnia lekcja i do domu.Po szkole pogadamy?

-jasne

Jest już po lekcjach Natalie zabrala mnie na plac zabaw żeby ze mną porozmawiać o tym co sie stało.

-pamiętaj ze zawsze jak masz problem to nie idź po zyletke tylko mi sie wyzal.Razem coś na to poradzimy bo dobrze wiesz ze się o Ciebie martwię i nie chce zebys sobie zrobila jeszcze cos gorszego...-powiedziala zmartwiona Natalie

-tak rozumiem ja juz nie wytrzymalam i nie widziałam innego wyjścia z tej sytuacji ale teraz widzę ze jest..

Zadzwonil do mnie telefon w trakcie rozmowy

-to mama dzwoni muszę odebrać sory-powiedzialam
-Halo mamo co chcesz?

-Ashley jedziemy zaraz wszyscy do sklepu pośpiesz się i chodź szybko do domu bo będzie te pare godzin czekała na dworze
-Dobrze już ide.Do później
-Tak tak pa.

-sory Natalie ale na muszę już iść bo jedziemy do sklepów.

-dobrze rozumiem papa

-paa

Love HurtsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz