Strona 5

3 1 0
                                    

Odprowadził mnie pod sam dom. Pożegnałam się z nim dając mu buziaka w policzek. Szybko odrobiłam lekcje ,musiałam jescze zjeść obiad ,a potem czekała mnie moja ulubiona część dnia.
Zrobiłam sobie dość lekki obiad ,a następnie spakowałam swój flet i poszłam na lekcję gry.
Moja nauczycielka była dla mnie bardzo miła nauczyła mnie jak pięknie grać i to może dlatego jestem w stanie zagrać w jej towarzystwie.
Kiedy grałam zapominałam o otaczającym mnie śwoecie. Myślami szybowałam ponad górami aby potem znaleźć się pośrodku starego ,wspaniałego lasu i tak słuchać wygrywanej przezemnie melodii.
Lekcja minęła spokojnie bez większych pomyłek podczas grania.
Wychodząc z budynku zobaczyłam ,że zaczęło się ściemniać ,więc szybko pobiegłam do domu. Kiedy byłam jyż prawie w połowie drogi spostrzegłam ,że nie zabrałam własnego instumenu. Po dotarciu i zabraniu fletu ,zobaczyłam na futerale przylepioną karteczkę z napisem: "może kiedyś i dla mnie zagrasz?" Trochę mnie to zaskoczyło ,bo przecież ukrywałam swoją grę na flecie przed wszystkimi oprócz rodziny. Pomyślałam że nie warto się tym przejmować ,toteż wzięłam swój instrument i pobegłam do domu.
***
Otworzyłam drzwi i zobaczyłam moją rodzinę przygotowującą się do kolacji. Wbiegłam po schodach na górę aby odłorzyć swoje hobby i zbegłam na dół zjeść wspólną kolację z najbliższymi.
- Mari ,a powiedz mi jak ci się układa z tym Edmundem?-zapytała podejrzliwie.
- Dobrze mamo. Zbliżyliśmy się do siebie. -powiedzałam formując odpowiedz tak aby nie można było odczytać czy jesteśmy razem czy nie.
- A powiedz mi jeszcze jak tam ta ,randka?
- Jaka randka? Ach ta... Udała się.
- To świtnie a teraz zajadajcie.
Jedliśmy w ciszy nikt nic nie mówił. Kończyłam właśnie omleta z nutellą ,kiedy odezwała się mama.
- Skoro tak dobrze ci poszło to dlaczego nie powiedziałaś mi że masz chłopaka? Tylko muszę się dowiadywać od jakieś innej osoby.
Popatrzyłam na Daniela (brata) wściekłym wzrokiem. Ale on nadal tylko jadł i nie reagował.
- Bo widzisz mamo ja chciałam ci powiedzoeć ,ale już po kolacji ,kiedy zawszze stoisz pod drzwiami i słuchaś dzięku fletu. Zagrałabym jakąś balladę miłosną i poprosiłabym cię do pokoju. A tak to już przepadło.
- Rozumiem. - powoedziała z nutką przygnębienia w głosie ,bo kochała gdy grałam tylko dla niej.
Posprzątałam po sobie i poszłam do łazienki wziąc gorący prysznic. Potem zagrałam jeszcze "My hard will go on" z titanica. Strasznie lubiłam grać tę piosenkę. Oddawała uczucia które wiążą ludzi a szczególnie miłość.
Po tak udanym dniu poszłam na zasłużony odpoczynek.

Jak zostałam zaczarowana?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz