Strona 3

2 1 0
                                    

Następnego dnia byłam taka szczęśliwa ,że nareszcie moje marzenie się spełniło. Kiedy tylko wstałam z uśmiechem na twarzy uczesałam włosy i zjadłam śniadanie. O tej porze już nikogo nie było w domu. Tata i mama mieli na 7 do pracy ,a mój brat był w trakcie przeprowadzki.
Po śniadaniu poszłam do swojego pokoju i ubrałam się w szkolny mundurek. Trochę się umalowałam i już byłam gotowa ,kiedy nagle ktoś wszedł do mojego domu.
Przestraszyłam się ,wzięłam szczotkę opartą o ścianę i powoli schodziłam na dół. Bałam się i myślałam że to może być złodziej. Zerknęłam zza barierki schodów aby zobaczyć włamywacza. I na całe szczęcie to był tylko mój brat.
-Ej co ty robisz z tą szczotką?
-Nic ,a pozatym to chyba najpierw wypadałoby się przywitać-powiedziałam pewna że jakoś będzie protestować.
- Tak pewnie masz rację ,więc przywitasz się ze mną?
- Dzień dobry-powiedziałam zaciskając zęby.
- Dzieńdobry. Więc powiedz mi gdzie ty się tak wyszykowałaś? A może mi powiesz że się nieumalowałaś?
- Ja do szkoły- powiedziałam myśląc że połknie przynętę.
- Dobra to dla tego Edmunda co? Możesz mi powiedzieć.
Wiedział że wyciągnie ze mnie prawdę. Toteż uśmiechał się w ten sam sbosób jak zawsze kiedy ma rację.
- Tak-powiedziałam wściekła.- spojrzałam na zegarek była za trzy ósma.- O nie spóźnię się!!!
- Dobra już tak nie panikuj podwiozę cię.
Wzięłam swoją torbę i pojechaliśmy do szkoły. Byłam spóźniona ,ale jednak ktoś na mnie czekał. Wybiegłam z samochodu żucając krótkie "cześć" pobiegłam do Edmunda.
Zatrzymałam się metr od niego. Podeszłam jeszcze krok ,a on mnie przytulił. Poszliśmy razem do szafek ,przebraliśmy buty ,a potem odprowadził mnie do sali.
Weszłam tam i niezważając na to co mówi do mnie nauczyciel usiadłam w swojej ławce. Rozmyślając tylko o Edwardzie.
Po lekcji podeszły do mnie koleżanki pytając "Czy nic mi nie jest bo cała godzinę byłam jakaś nie obecna?"
Odpowiadałam że nic mi nie jest.
-Marita ,ktoś chce z tobą porozmawaiać -ucieszyłam się bo zobaczyłam w progu drzwi do sali Edmunda.
- Hej -powiedział po czym złapał mnie za rękę. Czułam na sobie te zawistne spojrzenia dziewczyn na moich plecach.
- Cześć , cieszę się że przyszedłeś- uśmiechnęłam się do niego ,a on odpowiedział mi tym samym.
- Wiesz co chciałbym cię komuś przedstawić.- poszliśmy korytarzem do jego klasy i już wiedziałam co chce zrobić. Zrobi to co każdy chłopak w tej szkole. Będzie się śmiał z kolegów że on ma dziewczynę a oni nie.
- Cześć chłopaki ,poznajcie Maritę-przedstawił mnie a potem swoich kolegów- To jest Luk ,Sesil i Karlos.
Porozmawialiśmy chwilę ale nic takiego jak myślałam się nie wydarzyło to była tylko.zapoznawcza pogawędka.
W tem zadzwonił dzonek. Pożegnałam się ze wszystkimi i poszłam do szwojej klasy.

Jak zostałam zaczarowana?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz