「C H A P T E R ⟡ 7」

1.2K 163 61
                                    

Podała chłopakowi kolejny worek pełen pozbieranych śmieci i uniosła pytająco brwi, gdy zobaczyła jego cierpiętniczą minę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Podała chłopakowi kolejny worek pełen pozbieranych śmieci i uniosła pytająco brwi, gdy zobaczyła jego cierpiętniczą minę. Zupełnie nie rozumiała, dlaczego tak bardzo przeżywał to, że dostali karę. Przecież mogli skończyć o wiele gorzej. Zdecydowanie bardziej wolała sprzątać wybieg dla lemurów niż na przykład szkolne toalety. Tam to dopiero można by się załamać. Chwilami miała wrażenie, że te zwierzaki robiły mniej bałaganu niż uczniowie w ich liceum.

– Nie rób takiej miny – powiedziała zirytowana, patrząc na Kihyuna, który krzywił twarz w grymasie zniesmaczenia podczas zamiatania wybiegu. – Korona ci z głowy nie spadnie, gdy posprzątasz trochę kup lemurów – dodała i zaśmiała się pod nosem, gdy chłopak zamarł w bezruchu z rozdziawioną buzią. – Boisz się pobrudzić swoje wypielęgnowane rączki? W domu pewnie nawet kurzu z mebli nie ścierasz, bo połamałbyś sobie paznokcie.

– Skończyłaś już? – Yoo spojrzał spod byka na Minsun i wrzucił do worka na śmieci znalezionego pod drzewem zgniłego banana. – To wszystko twoja wina. Gdybyś nie była takim agresywnym dzieckiem, to teraz chodzilibyśmy z resztą grupy, a tak musimy czyścić ten cholerny wybieg!

– Trzeba było mi ustąpić! Nie moja wina, że jesteś takim upartym osłem! – odpowiedziała Song, momentalnie czerwieniejąc na twarzy. Miała ochotę zdzielić Kihyuna miotłą po tym durnym łbie. Jak on mógł zrzucać na nią całą winę? Sam nie był święty, a zachowywał się tak, jakby to przez nią zostali ukarani. – Poza tym nie marudź, bo zawsze mogliśmy gorzej trafić.

– Też mi coś – prychnął i zmierzył dziewczynę pogardliwym wzrokiem.

Nie mogąc znieść jego ciągłego marudzenia, zmrużyła groźnie oczy i podeszła do Kihyuna. Widząc jej poważny wyraz twarzy, odruchowo cofnął się o kilka kroków, jakby bojąc się, że dziewczyna zaraz rzuci się na niego z pięściami. Zamiast tego Minsun, ku jego wielkiej uldze, wręczyła mu jedynie miotłę i uśmiechnęła się do niego ironicznie.

– Mam nadzieję, że wiesz, jak tego używać.

– Nie jestem debilem. Wiem, jak używać miotły – wymruczał oburzony Kihyun i mocnym szarpnięciem wyrwał Minsun miotłę z ręki. – Na pewno nie jestem w tym tak dobry jak ty, ale sądzę, że też sobie poradzę.

– Słucham? – Song zmarszczyła gniewnie czoło, jeszcze raz analizując w głowie słowa chłopaka. – Co chcesz przez to powiedzieć?

– Nic konkretnego. – Yoo wzruszył ramionami i oparł brodę na końcówce kija od miotły. Uśmiechnąwszy się kpiąco do dziewczyny, przekrzywił lekko głowę i zmrużył zabawnie oczy. – Tylko tyle, że przyda ci się ta umiejętność w przyszłości. W końcu tylko do sprzątania się nadajesz.

– Coś ty palancie powiedział?! – wrzasnęła na niego, wciąż nie mogąc uwierzyć, że śmiał się do niej zwrócić w taki sposób. Rzuciwszy się na Kihyuna, zaczęła okładać go rękoma po torsie i ramionach, mając nieodpartą chęć zamordowania tego bezczelnego gnojka. – Ty dupku zasrany!

Angry Nerds ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz