Życie od nowa [ZAKOŃCZONE]

VI

Pierwsza wstała Magda, potem Wojtek i Maciek. Nikt ani słowa sobie nie powiedział. Magda zrobiła śniadanie, wszyscy zjedli i też nie doszło do żadnej konserwacji. Magda pomyślała:
- Do cholery co tu się dzieje?! Co się nimi dzieje?!
Wojtek poszedł do salonu, a Maciek do sypialni i się zamkną. Magda poszła za nim. Weszła, zamknęła drzwi i zapytała:
- Maciek, co się dzieje?
Chłopak milczał. Usiadła koło niego i ponownie zapytała:
- Maciek co się dzieje?
- Nic... - odpowiedział.
- Nie kłam, przecież widzę, że coś jest nie tak - mówi.
- No dobra powiem ci - powiedział - wczoraj, jak rozpakowywałem Wojtka, czułem coś dziwnego. Coś takiego... Coś, coś... Takiego że mnie cisło. Taki ból w sercu a zarazem ciepło.
- Ja wiem co ci dolega - mówi Magda - ta choroba nazywa się miłość.
- Że.. że, że - zająkał się Maciek.
- Tak Maćku, po prostu zakochałeś się - mówi Magda.
- Ale jak to?? - Maciek nie dowierzał.
- No po prostu, kochasz Wojtka i tyle - mówi czarnowłosa. Choć sama w to nie wieże - pomyślała.
Magda wyszła z pokoju i poszła do Wojtka. Usiadła koło niego i zapytała:
- Co oglądasz?
- A nic. Nie ma nic ciekawego w tej telewizji. Tylko jakieś magazyny i wiadomości - mówi Wojtek.
- A może jakieś horrory pooglądamy? - zapytała.
- Chyba jakieś widziałem. Czekaj może znajdę - mówi chłopak - O! Jest!
- Oo, to ten kocham go - mówi dziewczyna.
Do pokój wszedł Maciek i zapytał:
- Co oglądacie?
- Horror - mówi Wojtek.
- Mogę z wami? - pyta chłopak.
- Tak chodź - mówi Wojtek.
Maciek usiadł koło niego.

*

Po godzinie oglądania filmu, Maciek bał się już tak bardzo, że cały się trzęsł.  Zapytał Wojtek:
- Wo.. Wo.. Wojtek?
- Tak? - pyta
- Mo.. Mogę się do ciebie przytulić? Bo ba.. ba.. bardzo się boję.
- Dobrze - przytulił chłopka.
Maciek się w tulił. Siedzli tak do końca filmu. Maciek czuł się bardzo dobrze. Wojtek też tak się poczuł. I tak razem się w tulili.

*

Film się skończył. Magda wysyłała i wyłączyła telewizor. Spojrzała na chłopaków. Spali w tuleni w siebie. Pomyślała:
- Jak oni słodko wyglądają.
Przykryła ich. Poszła do kuchni. Zrobiła kolację. Usiadła, wzięła porcję i pomyślała:
- Kurde. To jest jednak prawda że Maciek kocha Wojtka. W sumie było to po nim widać. Zaczęła jeść. W tym czasie obudzili się chłopaki. Wojtek spojrzał na Maćka, a on niego. Spojrzeli sobie głęboko w oczy. Zbliżyli się do siebie i pocałowali. Pocałunek był długi i namiętny. Gdy skończyli, Maciek wyszeptał:
- Dziękuję..
- Nie kończ - wyszeptał.
I ich usta ponownie, zbliżyły się do siebie. Ich pocałunki były jeszcze bardziej namiętnie i coraz częstsze. Całowali się tak, aż Magda nie wyszła do pokoju.
- Nie przeszkadzajcie sobie, przyszłam zobaczyć, tylko czy już nie spicie. Po czym wyszła. Chłopcy spojrzeli na siebie ze zdziwieniem, wstali i poszli do kuchni. Weszli i spojrzeli na Magdę, a Magda zapytała jak nigdy niby nic (chyba nie pomyliłam kolejność xD)
- Co się tak patrzcie? Widziałam co zaszło w salonie.
- I? - zapytali równo.
- I co? Nic - mówi czarnowłosa.
- Ale nie przeszkadza ci to że my.. tam.. razem.. no wiesz - zapytał Maciek.
- Nie, bo wiedziałam, że tak się prędzej czy później stanie - odpowiada dziewczyna - a teraz coś zjedzcie.

Chłopcy wzięli po trochu. Zjedli. Maciek poszedł do sypialni. Wojtek został. Chciał porozmawiać z Magdą.
- Magda? - pyta.
- Tak? - odpowiada.
- Mam mieszanie uczucia w tej sprawie.
- Nie potrzebne. Wystarczy, że będziesz ufać sercu.
- Moje serce mówi mi żeby kochał - mówi chłopak.
- No to rób tak jak czujesz. Nie wiem jak ty, ale ja idę spać.
- Magda? - zapytał Wojtek
- Tak możesz spać z Maćkiem. Nic nie odpowiedział, tylko poszedł do sypialni. Położył się koło chłopaka.
- Maciek? - zapytał cicho
- Nie śpię czekałem, aż przyjdziesz - odpowiedział chłopak.
- Dasz buzi na dobranoc - zapytał czarnowłosy.
Maciek nic nie odpowiedział, tylko go pocałował.
-  Dziękuję, że jesteś Wojtku - powiedział, w tulił się w niego, po czym zasną.
Wszyscy spali. Niektórzy szczęśliwi, inni zakochani.

To koniec. Aż 615 słów, to chyba mój rekord.  Właśnie zdałam sobie sprawę z tego, że ja te rozdziały pisze w formie jednego dnia, ale co tam. Mam nadzieję, że się podobało i do następnego części.