5

363 22 0
                                    


Poranek był dziwny dla obojga. Żadne zagranie, ani obudzenie się obok siebie. Była to odmiana, która uświadomiła im, że zżyli się ze sobą. Każdy wszystkie poranne czynności wykonał sam, dopiero na śniadaniu spotkali się. Draco siedział już przy stole studiując gazetę, gdy na tarasie pojawiła się Kira. Miała na sobie białą bluzkę odkrywającą brzuch i czarną spódnicę do kolan, bardzo zwiewną z rozcięciem z boku. Była boso, jednak na prawej kostce zawiązany był bandaż.

- Dzień dobry- przywitała go Kira podchodząc do stołu lekko kulejąc

- Dzień dobry.- powiedział powoli analizując jej postawę- Kulejesz.- zauważył

- To przez bandaż trochę za mocno go zawiązałam.- przyznała z lekkim uśmiechem sięgając po rogalika- Jakie plany na dziś?- zapytała nalewając sobie kawy

- Żadne ekstremalne. Pojutrze wyjeżdżasz, a ani razu nie spędziłaś dnia w hotelu.- odpowiedział zdradzając co dziś będą robić

- Czyli leniwimy się w hotelu?- zapytała dla upewnienia smarując rogalika dżemem morelowym

- Owszem, a jeśli będziesz grzeczna to wieczorem zabiorę cię na imprezę.- posłał jej uśmiech

- A czy ja jestem niegrzeczna?- spojrzała na niego udając oburzoną

- Mam skłamać?- nachylił się nad stołem jakby jego odpowiedź była owiana tajemnicą

- Masz mówić prawdę i tylko prawdę.- również nachyliła się nad stołem patrząc mu wyzywająco w oczy

- Prawda jest taka, że jako niegrzeczna dziewczynka jesteś jeszcze bardziej pociągająca.- jego słowa spotkały się z chichotem ze strony Kiry

- Nie odpuścisz?- zapytała już poważna

- Flirt z tobą to moja ulubiona część dnia.- cmoknął ją w usta- A teraz jedz śniadanie i lecimy na basen.- powiedział na odchodne

Kira pokręciła głową i kontynuowała jedzenie, od czasu do czasu spoglądając na teren hotelu. Przy basenie już krążyło kilku wczasowiczów i obsługa hotelowa. Wszystko było piękne jak na prawdziwych wakacjach. Kira prawie w to uwierzyła, ale jej sumienie się odezwało. Pojawiła się tu, by pracować, a nie wypoczywać. Raport sam się nie napisze. Westchnęła zrezygnowana. Zdała sobie sprawę, że oddala się od swojego zadania na rzecz romansowania z Draco. Musiała napisać ten cholerny raport jeszcze tutaj, ale odmowa spędzenia czasu z Malfoy'em była nie do wyobrażenia. Za bardzo ciągnęło ją do niego.

Zakończyła śniadanie zostając przy rogaliku i kawie. Nie miała ochoty więcej jeść, całe myślenie o raporcie odebrało jej apetyt. Wolała przebrać się w strój kąpielowy, narzucić na siebie coś jeszcze i wyjść na basen z Draco, by zapomnieć o tym. Jednak pierwsze co chciała zrobić jak wróci do pokoju to zdjęcie przeklętego bandaża, który naprawdę za mocno zawiązała.

W jej pokoju panował porządek większy niż zostawiała go wychodząc. Zdała sobie sprawę, że gdy ona jadła śniadanie sprzątaczka posprzątała jej pokój. Usiadła na świeżo zaścielonym łóżku, od razu zajęła się ściąganiem bandażu z kostki. Skóra po oparzeniu meduzy miała lekko czerwone ślady, ale nie takie jak wczoraj. Maść od doktora Razon'a bardzo szybko pomagała. Kira jeszcze raz posmarowała kostkę maścią i zajęła się swoim ubiorem. Z szafy wyjęła błękitne bikini i biały kombinezon w paski. Z wybranymi rzeczami udała się do łazienki, tam przebrała się uważając na posmarowaną kostkę. Gotowa przejrzała się w lustrze. Pomimo spędzenia kilku dni na Beru jej skóra zmieniła kolor na delikatny brąz. Idealny kontrast do jasnego bikini. Sama przed sobą przyznała, że wygląda seksownie.

One WeekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz