Nie tylko nasza znajomość nabrała tempa. Nasz debiut był sukcesem, więc niedługo po nim był nasz pierwszy comeback. Byłem wtedy bardzo zestresowany, ale twoja obecność działała na mnie kojąco. Nie pamiętam ile razy siedzieliśmy razem w studio, ty z książką, ja z notesem pisząc teksty. Nigdy ci tego nie mówiłem, ale byłaś inspiracją wielu z nich. Kiedy chłopcy pytali na czym się opierałem, kłamałem mówiąc że oglądam dużo dram. Patrząc na to z perspektywy czasu, oni już chyba wtedy wiedzieli to, czego my nie byliśmy jeszcze świadomi lub nie chcieliśmy się do tego przyznać.
Minęło dużo czasu nim odważyłem się przyznać przed samym sobą, co do ciebie czuje. A jeszcze więcej nim odważyłem się, oficjalnie zaprosić cię na randkę.
Skończyliśmy wtedy światową trasę, 3 miesiące na walizkach, 12 krajów, 14 udanych koncertów, tysiące fanów. Kiedy w końcu dotarliśmy pod wytwórnię, wszyscy odetchneliśmy z ulgą. Ceo zadeklarował że postawi nam wszystkim kolację, więc zostawiliśmy nasze bagaże i ruszyliśmy. Pamiętam że tego wieczoru byłaś bardzo ożywiona. Była to twoja pierwsza trasa, zresztą nasza też. Byliśmy pod ogromnym wrażeniem, jak energia panowała na sali, wypełniona tłumem skandującym nasze imiona. Pod koniec Ceo pogratulować wszystkim i ogłosił miesiąc wolnego. Byłem jednocześnie szczęśliwy, w końcu chłopcy wypoczną i zregenerują siły, po tak intensywnych miesiącach, jednak z drugiej strony oznaczało to mniej czasu z tobą.
Poprzedniego wieczoru, siedząc z Wonwoo w pokoju, nie wiem czy to ze zmęczenia czy może po prostu pomyślałem że to odpowiedni czas, zwierzyłem się mu. Powiedział bym z tym nie zwlekał, ale ja nie byłem przekonany. A co jeśli to jednostronne? Nigdy nie rozmawiałem z tobą o tym, byliśmy bardzo bliskimi przyjaciółmi, nie chciałem tego stracić. Nie chciałem stracić ciebie.Następnego dnia, mimo zapowiedzianego urlopu, mieliśmy jeszcze parę rzeczy do zrobienia. Po nagraniu wywiadu podsumowującego naszą trasę, poprosiłaś bym na ciebie poczekał. Byłem zdziwiony, bo miałem poprosić o to samo, ale tylko potaknąłem głową. Czekając na ciebie pod budynkiem, w mojej głowie kłębiło się tysiące myśli. Nie wiedziałem o co mogło chodzi, nawet przez myśl mi nie przeszło, to co miało nastąpić.