'18'

146 10 0
                                    

- Liki. Lili. Gdzie jesteś? Pokaż się. - gdzie ten mały szkrab się podział. Bawię się z nią w chowanego. I nasz do  jest zdecydowanie z duży. O wiele za duży do takich zabaw. 

- Bu. 

- Aa,mała wystraszyłaś mnie. - wystraszyła mnie. Takie male dziecko. 

- Pseplasam. - wzięłam prawie 2-letnie dziecko na ręce i pocałowałam w policzek

- Nic się stało kochanie. - po tych słowach dziewczynka od razu się uśmiechnęła i mocno mnie przytuliła. Mówiąc uwiesiła się na mojej szyi. - Jesteś głodna myszko? 

- Taaaak. - jak to dziecko pociesza , oczywiście tak jako powiedziałam dostanie jeść

- Na co masz ochotę?

- Platki!!- wykrzyczała głośno i podniosła ręce do góry. A ja zabrałam się za przygotowanie ''posiłku''.

Gdy jedzonko dla malej było już gotowe położyłam je na stolę obok wcześniej naszykowanej łyżeczki a Li posadziłam na krzesełku a sama siadłam obok niej. I zaczęło się karmienie. Może nie którzy pomyślą że za szybko je płatki. Nie. Tak naprawdę płatki to kaszka. Ale Lili tak na nią mówi a ja nie jestem w stanie jej tego od uczyć. Jest bardzo uparta. Ciekawe jak kiedyś będzie mówić na płatki. I ciekawe po kim jest taka uparta. 

- Dzienkuje mamosi - pocałował mnie w policzek. Kochana. - Aaaa.

- Wiedzę że ktoś tu jest śpiący. - zaczęłam gilgotać ją lekko po brzuszku

- Tloseczke,aaaa.

- Haha, nawet bardzo.To co idziesz spać. Jest już dosyć późno. - dziewczynka pokiwała głową a ja wzięłam ją na ręce i zaniosłam do łazienki. Tam ją umyłam i z powrotem na rękach skierowałam się do naszego pokoju(sypialnia Hani i Yoongiego to też pokój Lili). Położyłam ją na mięciutkim łóżeczku i przykryłam kołuderką, a ta się w nią wtuliłam. 

- Poczytać? - ochoczo pokręciłam główką. Bez bajek się oczywiście nie obejdzie. I mama zaczęła czytać

Już zaledwie po 10 minutach malutka spała jak zabita. Jeszcze raz szczelnie okryłam i skierowałam się do wyjścia z pokoju. Oczywiście musiałam zostawić lampkę włączoną. Tak dla bezpieczeństwa. Cichutko zamknęłam drzwi od pokoju i w tym momencie usłyszałam przekręcający się zamek w drzwiach. Nareszcie. Chłopaki wrócili.  Więc skierowałam się do ich zobaczenia.

- Cześć kochanie. - od razu na powitanie dostałam pięknego całusa od mojego narzeczonego. Niedługo już męża. 

- Część.- przytuliłam się do niego. Tak tego było mi trzeba.

- Sprawdzałaś dekoracje na ślub? - zapytał się koreańczyk

- Coś tam patrzyłam ale nie za długo bo Lili chciała się bawić i nie dałam rady. Wiesz jak to z nią jest. - uśmiechnęłam się bardzo

- Wiem, wiem. - zaśmiał się gardłowo. - Jestem wykończony. - westchnął

- Nie tylko ty! - krzykną z kuchni Hobi

- Zamknij się! - odkrzyknął na niego Suga

- Dobra, dobra już nic nie mówię. - podniósł ręce w geście poddania

- Co powiesz na kąpiel? - zaproponował Min

- Nie pogardzę. - zaśmialiśmy się a chłopak wziął mnie za rękę i kierował się w stronę łazienki.

***

Po długiej kąpieli położyliśmy się na łóżku i patrzyliśmy sobie w oczy. Nic nie mówiliśmy. Po prostu się parzyliśmy. To było bardzo miłe i odprężające. Oczywiście już nie dawałam rady i oczy mi się sklejały.

- Dobranoc, przyszła panno Min. - szeroko uśmiechnęłam się jak mnie nazwał

- Dobranoc kochanie. Dobranoc. - i zasnęliśmy. Było słychać tylko nasze trzy miarowe oddechy. Mo, Sugi i Lili

♠♠♠

Czyli co. Wkrótce ślub. I jak ślub to prawie koniec.

Gwiazdkujcie, komentujcie, papatki

I love you, know It 2 || BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz