Matt:naprawdę ci aż tak zimno? (zapytał z troską)
Matti:t-tak...
Matt :to poczekaj chwilę (zdią zwija bluzkę i przy krył nią swojego chłopaka)
Matti:dzięki ale b-będziesz chory
Matt :przeżyje (pocałował Mattiegi w czoło)
Matti:(wtulił się w matta mocniej i zamkną oczy)
Matt:(szeptał) ale i tak trzeba się z tąd jakoś wydostać...
Matti :(mrukną coś pod nosem)
Matt :Matti dasz radę się przesunąć pod bok?
Matti:chyba (odkleiła się od Matta i przesunąć na lewą stronę)
Matt :(podniósł ręce do góry i mocno pcha wieko skrzyni tak samo jak próbował robić to kolanami)
Matti:(zrobił to samo co Matt)
(W końcu coś pierdykło i wieko się otworzyło)
Matt:(podniósł się szybko i wstał) wolność!
Matti:(też się podniósł i złapał Matta za ręke) Matt tu jest ciemno, boję się...
Matt:ja też ale ze mną nic ci się nie stanie (uśmiechną się)
Matti:ok...
Matt:(chwycił swoją bluzkę i założył ja na Mattiego ale była trochę za duża więc dosięgną dla mu prawie do połowy łytki)
Matti:wraz mi trochę cieplej ale ty się przeziębisz
Matt:nie, ale chodźmy już z tąd
Matti:ale my nawet nie wiemy gdzie jesteśmy
Matt:to nic, jestem pewien, że w tym lesie jest jakaś chatka albo leśniczówka
Matti:no ok(staną na mchu gołymi stopami ale szybko z pieskiem wskoczył na Matta)
Matt:(złapał go w locie) co ci?!
Matti:mech jest mokry... >~<
Matt:(przeżucił chłopaka na swoje plecy) spokojnie kochanie, zaniosę cie
Matti:odwdzięczę ci się kiedyś
Matt:hehe nie musisz
Matti:musze a po drugie tu jest tak ciemno że ja ledwo ciebie widzę, musisz uważać bo wejdziesz na coś i się zranisz albo wywrucisz
Matt :spokojnie
Matti:(pocałował Matta od tyłu w policzek) dobrze
Matt: :3
Matt szedł że swoim chłopakiem na plecach dość długo, co jakiś czas się optykał ale łapał równowagę i się nie przewracał.
W końcu doszli do jakiejś opuszczonej chatki na środku lasu.
Matt:Matti jesteśmy
Matti:o-ok...
Matt:jej naprawdę aż tak ci zimno?
Matti :t-tak a t-tobie nie?
Matt:nie bo ty mnie ogrzewasz^^
Matti:heh...
(Weszli do chatki i skierowali się do''sypialni'' w której poza łukiem nic innego nie było)
Matt:(położył Mattiego na łóżku) proszę
Matti:(przykrył się) a t-ty gdzie idziesz?
Matt:poszukać ubrań i jakiego kolwiek telefonu
Matti:o-ok(położył się na boku po czym szybko zasna)
Matt poszedł się rozejrzeć, trafił do kuchni ale oprócz jedzenia i mebli nic w niej nie było więc udał sie do salonu gdzie na krześle były jakieś czarne spodnie i czarna bluza więc wzią je do rąk po czym udał się do drzwi wejściowych i znalazł tam kalosze i płaszcz a do tego czapkę.
Matt poszedł ze zdobyczami do swojego chłopaka który słodko spał więc położył żeczy na podłogę i położył się na łóżku biorąc na klatkę piersiową Mattiego, tak aby ich brzuchy się stykały.
Matti:mh... (otworzył oczka)
Matt :ciiii... Śpij misiu
Matti:nie chce (pocałował namiętnie Matta opierając się rękami o łóżko.
CZYTASZ
Matt on Matt action |zakończone|
FanfictionOpowiada o tym że Matt ma klona i się z nim...( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)