Szepczą krzyki

55 6 1
                                    

Ona pamięta
Jego pierwsze słowo
Jego duszę błogą
Uśmiech jaśniejący
Dla niej, tak kojący
Teraz wszystko ucichło
Chłód skrył serce

A jego krzyk zmienił się w szept...

Teraz go trzyma w ramionach
Z żalem ku niebu woła
A jego oczy w dal wpatrzone,
Zadumane, rozżalone
I tylko łez uronił kilka
Już nie powie do niej "Wrócę"
Stamtąd drogi szukać próżno
Czyżby było już zbyt późno?
Jego oczy...
Tak zlęknione!
Lecz ona trzyma jego dłonie
Dla niego nadzieja już umarła,
Rozżalona, zapomniana
Odszedł
Matka woła, trzyma w ramionach

A jej szept zmienił się w krzyk...

Dostałem duszę w spadku ~ WierszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz