Jestem duchem świata, głosem wielu dusz
Kroczę tu po ziemi, jak twój anioł stróż
Mieszam światło z mrokiem, wszystko w sobie mam
Pomiędzy piekłem i niebem, na granicy nocy i dniaJesteś zbyt pewien swego, to cię kiedyś zgubi
Trzymasz się kurczowo blasku, mrok to bardzo lubi
Bo to zgubne światło, może przynieść ci zgon
Przekonasz się... Gdy cienie otoczą cię ze wszystkich stronKiedy zapadnie zmierzch, gdy opadnie całun ciemności
Zaznasz wielkiej męki, poczujesz wszystkie kości
To co zwałeś blaskiem, było istotą ciemności
Nie zadawałeś pytań, posłusznie, bez wątpliwościJeśli twe usta będą mieć dość sił, starczy tchu
Zawołaj mnie, wyrzeknij imię me, przybędę tu
Rozedrę granice świata, wyciągnę dłoń
Chwycę twego ducha, i zaprowadzę do innych stronJeśli w to uwierzysz, w sens mych słów
Jeśli odrzucisz, myśli innych ludzkich głów
Jeśli zaczniesz sam toczyć myśli bieg
To ujrzysz w twej ciemności, prawdę białą jak śniegDopóki masz iskrę życia w sobie
Masz możliwość zmian, aż nie spoczniesz w grobie
Pamiętaj że życie to dar, a jeśli powiesz mu nie
Wszystko nieodwracalnie zmieni się...Nie dosięgnę cię...
CZYTASZ
Pisane Po Serwetkach Przy Czarnej Herbacie
PoesíaW pewnej kawiarni, w kącie siadał pewien poeta. Imienia jego nie znałem, ale zawsze wieczorem się pojawiał. Siedział i pisał po serwetkach... Przy magicznym wywarze który ponoć wenę pobudza i wprawia w niezwykły nastrój. Napój zwany ,,Czarną Herb...