niedziela, 2:10
Właśnie siedzę w autobusie. Praktycznie całkowicie przemokłem i na 90% będę chory.
Mam dość niską odporność, więc to praktycznie pewne.
Martwi mnie to, że Jin nie odpisał odkąd coś mu wypadło. Minseok mówił, że z nim też nie rozmawia, dlatego nie mam pojęcia co mogło się stać.
Ale nieważne. Przede mną pół godziny drogi, więc postaram się przespać.
Min Y.
🌙
«Yoongi wszedł do domu najciszej jak tylko mógł. Co nie zmieniało faktu, że Jeon nawet nie zdążył położyć się spać. Namjoon był na weekend u siostry, dlatego zostali sami na trzy dni»
- Cześć. Gdzie byłeś?
- Umówiłem się z kimś, ale nom. Nie wyszło.
- Wracałeś autobusem?
- Mhm.
- Może zrobię herbatę? Ogrzejesz się i wypijesz coś ciepłego.
- Kawę, jeśli można.
- ..na noc?
- I tak za chwilę zasnę. To na mnie nie działa.
- Zazdroszczę. Ja nienawidzę kawy, bo jestem po niej zbyt pobudzony i później czuję się fatalnie.
- Współczuję. Kocham kawę i nie mógłbym bez niej wytrzymać.
«Jeon cicho parsknął śmiechem, w tym samym czasie wrzucając torebkę do jednego kubka i wsypał kawę do drugiego»
- Mogłeś napisać. Przyjechałbym po Ciebie.
- Aish, nie chciałem robić problemów-
- Ale to żaden problem. Jesteśmy współlokatorami, musimy się wspierać.
«Yoongi skinął głową, obdarzając młodszego lekkim uśmiechem i wziął w dłonie kubek z zalaną już kawą»
- Właściwie na jakim kierunku w liceum jesteś? No wiesz, nie zdążyliśmy o tym porozmawiać i mam wrażenie, że nie odbierasz mnie jako zbyt, uhm.. ''ciepłej'', osoby.
- Pedagogiczny. Chciałbym zostać nauczycielem, a tylko w tym rejonie były miejsca.
- Lubisz dzieci?
- Mhm. Zwłaszcza te najmniejsze. Planowałem nauczanie początkowe, albo nawet przedszkolne.
- W takim razie powodzenia. Mnie wszystkie nienawidzą. Z wzajemnością.
- Nie lubisz dzieci, hyung?
- Nie przepadam. Wszystkie z jakimi miałem styczność były głośne i upierdliwe. Kiedyś robiłem za opiekunkę i jeden na mnie zwymiotował, bo wsadził sobie palce do buzi, mimo że mu zabroniłem.
- Po prostu masz złe podejście.
- Możliwe. Dlatego teraz jeśli nie muszę, to po prostu nie pcham się do kontaktu z nimi.
- Mhm. Rozumiem.
- A nie myślałeś o byciu pediatrą?
- Myślałem, ale biologia nie jest moją mocną stroną, a jest niezbędna.
- Fakt.
- A ty, jaki kierunek kończysz?
- Biologiczno chemiczny. Chcę być lekarzem.
- Zgaduję, że nie pediatrą, ani chirurgiem dziecięcym.
«Yoongi tylko pokręcił głową, cicho się śmiejąc i odłożył pusty kubek na blat»
- Nie pediatra, ani nie chirurg dziecięcy.
- Więc kto?
- Kardiolog.
- Poważnie?
- Serce jest ważnym narządem. Moja mama ma problemy z sercem i wiem, jak niewielu dobrych kardiologów jest w Seulu.
- Faktycznie. To wdzięczny zawód, hyung. Mam nadzieję, że dasz radę.
- Wzajemnie
«Uśmiechnął się lekko i umył kubek, odkładając go na suszarkę»
- Położe się już. Dochodzi trzecia i ty też pewnie jesteś zmęczony.
- Może trochę.
- W takim razie też się kładź i dobranoc.
- Dobranoc.
🌙
niedziela, 2:59Wróciłem do domu. Rozmawiałem z Jeonem i okazał się być naprawdę ciekawą osobą.
Chce zostać nauczycielem, czy innym pedagogiem.
Trzymam za niego kciuki, bo widać że naprawdę myśli o tym całkiem poważnie.
Lecę spać. Dobranoc.
Zmęczony Min Y.
CZYTASZ
Two to one | jjk;myg;ksj
RomanceTO NIE JEST TRÓJKĄT «Stosunek - ilorazowe odniesienie jednej wartości do drugiej. Zapisywany jest często w postaci ułamka lub przy użyciu znaku dzielenia. Mówimy wtedy, że dwa kawałki przypadają na jedną osobę i zapisujemy 2:1 (dwa do jednego)» pair...