210916

213 33 9
                                    

niedziela, 2:10

Właśnie siedzę w autobusie. Praktycznie całkowicie przemokłem i na 90% będę chory.

Mam dość niską odporność, więc to praktycznie pewne.

Martwi mnie to, że Jin nie odpisał odkąd coś mu wypadło. Minseok mówił, że z nim też nie rozmawia, dlatego nie mam pojęcia co mogło się stać.

Ale nieważne. Przede mną pół godziny drogi, więc postaram się przespać.

Min Y.

🌙

«Yoongi wszedł do domu najciszej jak tylko mógł. Co nie zmieniało faktu, że Jeon nawet nie zdążył położyć się spać. Namjoon był na weekend u siostry, dlatego zostali sami na trzy dni»

- Cześć. Gdzie byłeś?

- Umówiłem się z kimś, ale nom. Nie wyszło.

- Wracałeś autobusem?

- Mhm.

- Może zrobię herbatę? Ogrzejesz się i wypijesz coś ciepłego.

- Kawę, jeśli można.

- ..na noc?

- I tak za chwilę zasnę. To na mnie nie działa.

- Zazdroszczę. Ja nienawidzę kawy, bo jestem po niej zbyt pobudzony i później czuję się fatalnie.

- Współczuję. Kocham kawę i nie mógłbym bez niej wytrzymać.

«Jeon cicho parsknął śmiechem, w tym samym czasie wrzucając torebkę do jednego kubka i wsypał kawę do drugiego»

- Mogłeś napisać. Przyjechałbym po Ciebie.

- Aish, nie chciałem robić problemów-

- Ale to żaden problem. Jesteśmy współlokatorami, musimy się wspierać.

«Yoongi skinął głową, obdarzając młodszego lekkim uśmiechem i wziął w dłonie kubek z zalaną już kawą»

- Właściwie na jakim kierunku w liceum jesteś? No wiesz, nie zdążyliśmy o tym porozmawiać i mam wrażenie, że nie odbierasz mnie jako zbyt, uhm.. ''ciepłej'', osoby.

- Pedagogiczny. Chciałbym zostać nauczycielem, a tylko w tym rejonie były miejsca.

- Lubisz dzieci?

- Mhm. Zwłaszcza te najmniejsze. Planowałem nauczanie początkowe, albo nawet przedszkolne.

- W takim razie powodzenia. Mnie wszystkie nienawidzą. Z wzajemnością.

- Nie lubisz dzieci, hyung?

- Nie przepadam. Wszystkie z jakimi miałem styczność były głośne i upierdliwe. Kiedyś robiłem za opiekunkę i jeden na mnie zwymiotował, bo wsadził sobie palce do buzi, mimo że mu zabroniłem.

- Po prostu masz złe podejście.

- Możliwe. Dlatego teraz jeśli nie muszę, to po prostu nie pcham się do kontaktu z nimi.

- Mhm. Rozumiem.

- A nie myślałeś o byciu pediatrą?

- Myślałem, ale biologia nie jest moją mocną stroną, a jest niezbędna.

- Fakt.

- A ty, jaki kierunek kończysz?

- Biologiczno chemiczny. Chcę być lekarzem.

- Zgaduję, że nie pediatrą, ani chirurgiem dziecięcym.

«Yoongi tylko pokręcił głową, cicho się śmiejąc i odłożył pusty kubek na blat»

- Nie pediatra, ani nie chirurg dziecięcy.

- Więc kto?

- Kardiolog.

- Poważnie?

- Serce jest ważnym narządem. Moja mama ma problemy z sercem i wiem, jak niewielu dobrych kardiologów jest w Seulu.

- Faktycznie. To wdzięczny zawód, hyung. Mam nadzieję, że dasz radę.

- Wzajemnie

«Uśmiechnął się lekko i umył kubek, odkładając go na suszarkę»

- Położe się już. Dochodzi trzecia i ty też pewnie jesteś zmęczony.

- Może trochę.

- W takim razie też się kładź i dobranoc.

- Dobranoc.

🌙


niedziela, 2:59

Wróciłem do domu. Rozmawiałem z Jeonem i okazał się być naprawdę ciekawą osobą.

Chce zostać nauczycielem, czy innym pedagogiem.

Trzymam za niego kciuki, bo widać że naprawdę myśli o tym całkiem poważnie.

Lecę spać. Dobranoc.

Zmęczony Min Y. 

Two to one | jjk;myg;ksjOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz