Słuchając deszczu

9 0 0
                                    

Życie żyjące auto-tematyką życia

Spojrzenie uśpione w zamkniętych źrenicach

Istnienie istniejące tylko w samym istnieniu

I nic więcej poza tym. To nie ma sensu

Żyć po to by żyć, iść po to, by mijać się z celem

Przestać oddychać i zachłysnąć się tlenem

Trwać dla sensu trwania, jak smok zjadający swój ogon

I odradzający się wciąż na nowo

Jak feniks który staje się popiołem

A potem wstaje z niego i znowu płonie

Ja chcę istnieć w deszczu tylko po to, by moknąć

Rozszerzyć źrenice i spojrzeć w oczy kroplom

Posłuchać co mówi, spróbować zrozumieć

I może odpowiedzieć, choć nie wiem, czy mówić umiem

Chcę poczuć na skórze ciepło letniej burzy

Przemoczyć uczucia i nigdy już ich nie wysuszyć

To ma sens, choć nieistotny ale zawsze jakiś

Niech serce utonie nim kolor deszczu wyblaknie

Oczami wilkaWhere stories live. Discover now