Zdjątko

29.1K 328 202
                                    

Powoli przetarłam oczy i nawykowo spojrzałam w telefon. I jeszcze raz. I raz jeszcze. 11.09?! Ale jak to?! Nie dość, że zaspałam do szkoły, to jeszcze zapomniałam odpisać tajemniczej osobie po drugiej stronie. 10 nieprzeczytanych wiadomości... Zaczęłam czytać każdą po kolei i z każdą moje serce zaczynało bić co raz szybciej. 

"Więc jak księżniczko?"
"Ehh..."
"Jesteś dziewczynko?"
"Jeśli nie odpowiesz w ciągu 5 minut, spotka Cię kara"
"..."
"Dlaczego jesteś taka niegrzeczna?"
"Zapłacisz mi za to..."
"Księżniczko?"
"Ehh... Martwię się o Ciebie, daj jakiś znak..."
"Proszę... Odpowiedz tak szybko, jak będziesz mogła"

Mężczyzna wydawał się bardzo miły, mogłabym powiedzieć że troskliwy i opiekuńczy, słodki. Jednakże z drugiej strony był bardzo niecierpliwy i łatwo go można było zdenerwować. Uśmiechnęłam się i dotknęłam czerwonych już pewnie policzków. Dlaczego cały ten daddykink nie wydawał mi się złym pomysłem? W końcu chciałam, żeby ktoś mnie pokochał, zaopiekował się... W zamian mogłabym oddać wszystko, nawet siebie i uhh... Swoje dziewictwo?
Pospiesznie odpisałam krótką wiadomość, która wyglądała mniej więcej tak: "Przepraszam Pana... Wczoraj byłam bardzo zmęczona, musiałam zasnąć. Nie chciałam, żebyś się martwił, nigdy bym tak nie zrobiła celowo. Od teraz postaram się odpisywać na każdą wiadomość w ciągu 3 minutek~ I ma Pan rację, należy mi się porządna kara... Jestem beznadziejna ;-; ".

Czekając na wiadomość, rzuciłam w wyszukiwarkę to nieszczęsne słowo "daddykink" i zaczęłam przeszukiwać Internet w poszukiwaniu odpowiedzi na dręczące mnie pytania. Dowiedziałam się niemal wszystkiego w relacji tatuś-dziewczynka oraz jaka powinnam być, jak traktować tatusia, jak się ubierać i czego nie robić aby nie rozzłościć tatusia. 
Po pół godzinie w końcu przyszła wiadomość, na którą czekałam troszeczkę poddenerwowana. Uśmiechnęłam się i z wypiekami na policzkach zaczęłam czytać na głos: "Nic się nie stało Księżniczko, ale liczę że to się już więcej nie powtórzy. A Twoją pierwszą karą będzie pokazanie się tatusiowi. Jeżeli się wstydzisz dziewczynko, na razie wystarczy mi zdjątko Twojego ciałka, buzię zostawimy na potem. Od teraz masz 3 minutki skarbie. Czas, start."

Świetnie... Mam 3 minutki na zrobienie ładnego "zdjątka". To chyba niemożliwe. W pokoju bałagan, ja w piżamce... Jednak zdjęcie musiało być zrobione na teraz, a czas upływał. Westchnęłam i usiadłam na łóżku, włączając aparat. 

Westchnęłam kolejny raz i wysłałam je tatusiowi, czekając na odpowiedź

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Westchnęłam kolejny raz i wysłałam je tatusiowi, czekając na odpowiedź. 5 minut minęło, 10, 15, 20... Czyżbym go znowu zawiodła? Moje oczy zaczęły zachodzić łzami. 

Wieczorem, kiedy kompletnie zapomniałam, że jestem jeszcze czyjąś dziewczynką, usyłaszałam dźwięk wiadomości. Rzuciłam sie na łóżko, niemal z impetem lądując twarzą na ścianie i przyczytałam pospiesznie wiadomość. "Przepraszam dziewczynko, że nie odpowiedziałem tak szybko, jak pewnie na to liczyłaś. Miałem ważne zebranie i nie mogłem odpisać. Jednak muszę Ci przyznać, że przez całe spotkanie nie mogłem się skupić, mając przed oczyma Twoje piękne, zgrabne, szczupłe nogi i płaski, delikatny brzuszek. Jesteś bardzo słodka dziewczynko."

Wyszczerzyłam się jak idiotka i zaczęłam skakać z radości po łóżku, piszcząc tak głośno, że sąsiedzi obok, zaczęli uderzać w ścianę. Po chwili jednak ogarnęłam się i odpisałam szybko: "Dziękuję tatusiu ><    Aaa czy tatuś pokaże mi się teraz?" Po niemalże 5 sekundach przyszła odpowiedź: "Nie dzisiaj kochanie.... Dobranoc, śpij dobrze i słodkich snów maleńka, będę myślał o Tobie." Cała uradowana odpowiedziałam furmułką na dobranoc i położyłam się do łóżka, wyobrażając sobie jak wygląda tatuś i jak będą wyglądały nasze wspólne chwile. 





Będziesz moją brudną suczką, dziewczynko?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz