Daddy: Jak minął Ci dzień dziewczynko, hmm?
Ja: Tatusiu... Co sądzisz o samobójstwie? Jak myślisz... Który sposób boli najmniej? Który najszybszy i najskuteczniejszy?
Daddy: Kochanie... Co się stało? Ktoś Cię skrzywdził?
Ja: Oh... Tatusiu ;_; Nie mówmy już o tym...
Daddy dzwoni
Na początku nie miałam zamiaru zdradzać mu szczegółów. Chciałam się tylko wyżalić, zrzucić to z siebie. Nie chciałam się ciachać od razu żyletką. To i tak w moim przypadku nic nie zmieni, nie cofnie czasu. Musiałam to po prostu zaakceptować... Zawsze szybko się poddawałam, byłam uległa wobec każdego.
W końcu mężczyzna zdradził mi swoje imię oraz opowiedział co nieco o sobie oraz na pocieszenie wysłał mi swoje zdjęcie. Oto on:
Na jego widok momentalnie zrobiło mi się gorąco a policzki przybrały kolor dojrzałych pomidorów.
Ivan podczas rozmowy starał się mnie rozśmieszyć. Opowiadał suchary, śmieszne historie ze swojej przeszłości, szybko zmieniał tematy lecz umiejętnie wypytywał o zdarzenie w szkole. Kiedy w końcu opowiedziałam mu o całym zdarzeniu, przeklinał przez kilka minut i powiedział że rozwiąże dla mnie sprawę tak, że "ten jebany kurwiarz popamięta go do jego skurywysyńskiej śmierci". Kiedy powoli zasypiałam, Ivan zaśpiewał mi znaną rosyjską kołysankę i rozłączył się kilka chwil później. Jutro mieliśmy się spotkać osobiście. Bałam się... Że nie spodobam mu się.
***
Gotowa do wyjścia, siorbałam powoli białą herbatkę i oglądałam znudzona śmieszne filmiki z kotami, próbując się zrelaksować. Nie na długo. Usłyszałam pisk opon przed moim oknem. Spojrzałam nieśmiało zza firanki i dostrzegłam tego samego mercedesa co kilka dni temu przed szkołą. Andriej? A po co on tu? Skąd on wie gdzie mieszkam?
Zabrałam torbę z szafki i zamknęłam drzwi, szybko kierując się w stronę auta. Za kierownicą siedział jednak nieznajomy mi mężczyzna. Odwróciłam głowę i krokiem z miną "wacale się na was nie gapiłam" ruszyłam do przodu. Auto momentalnie skierowało się za mną. Lewe tylne drzwi się otworzyły, a z nich wyłonił się Ivan.
-A dokąd zmierza księżniczka, hmm?- uśmiechnął się promiennie i pocałował mnie w dłoń, prowadząc w stronę drzwi. Uchylił mi je jak prawdziwy gentleman, jednak ja wszystko zepsułam. ... Z całej siły uderzyłam głową o dach. Rozciełam sobie czoło... ... ...Ivan delikatnie przytrzymywał chusteczkę przy moim czole i głaskał kciukiem po wierzchu mojej dłoni.
Po prawie 30 minutach jazdy, szofer w końcu zatrzymał auto przed jakąś willą.
- Spokojnie kotku, to nie moje... Jestem umm... Jakby Ci to wytłumaczyć... Biedny... Miałem mnóstwo problemów. Najpierw hazard, potem narkotyki i handel bronią. Ale chcę się zmienić i tylko taka wspaniała osoba jak ty może mi w tym pomóc - szepnął mi do ucha i wziął na ręce w stylu "panna młoda". - Muszę coś ważnego Ci powiedzieć... Ale to w środku... Bo nie chcę żebyś zemdlała na środku ulicy... Tak bardzo Cię kocham...
CZYTASZ
Będziesz moją brudną suczką, dziewczynko?
RomanceNatasha odkąd pamięta, zawsze była cicha i nieśmiała, stała w cieniu swoich pewnych siebie i wulgarnych koleżanek. Sytuacja zmienia się, kiedy dziewczyna poznaje Andrieja, który wprowadza ją w cukierkowy świat "daddykink".