Rozdział 62

39 3 0
                                    

Ndoto

Kiedy tylko przeszliśmy przez granicę,naszym oczom ukazała się Lwia Ziemia.Była taka,jak opisywała ją matka,jednak zobaczenie jej na własne oczy,było czymś..lepszym? Można tak to nazwać.Na samym środku,widać było Lwią Skałę.Większą zapewne,od niejednej.Nabrałem powietrza do płuc,po czym wypuściłem je powoli.Zapowiadał się miły pobyt tutaj.Duże pastwiska,zapewne masa zwierzyny,piękne wodopoje.Co jednak mnie najbardziej ciekawiło w tej krainie? Czy spotkam tu moją przyjaciółkę,Nel.Wiedziałem,że mam na to lichłe szanse.Wiem,że opuściła Lwią Ziemię,jednak nigdy nie powędrowała na Białą.A miałem nadzieję,że to będzie pierwszy cel jej wędrówki.Widocznie się myliłem.Dobrze przynajmniej,że nie ruszyła w tę podróż sama.Nie chodzi o jej oko,bo wiem,że dała by sobie świetnie radę i tak,ale dobrze,że chociaż nie była samotna.Ruszył z nią Lex.Na to wspomnienie,cicho się zaśmiałem.Pamiętam,jak jeszcze w dzieciństwie,Nel go nienawidziła.Jak to się mówi,kto się czubi,ten się lubi.

Uśmiechnąłem się lekko do sióstr.One widać także,nie mogły się doczekać,kiedy zaczniemy zwiedzać.Lajla,była tu już kiedyś,ale zapewne jako malutka lwiczka,nic nie pamięta.Nora wyruszyła tu,by pozwiedzać,zobaczyć jak wygląda Lwia Ziemia? Czy może to po prostu chęć przygody i spotkania z dawnymi przyjaciółmi?

Na choryzoncie,dostrzegłem biało-czarną sylwętkę lwiczki.Biegła w naszą stronę szczęśliwa.Kiedy tu już dotarła,już wiedziałam,kim jest w tym stadzie.

-Babciu,-krzyknęła wesoła lwiczka,przytulając się do dawnej królowej,po czym spojrzała w naszą stronę.

-Kto to jest?-zapytała ciekawa

Lea odpowiedziała na pytania lwiczki i wyjaśniła,kto jest kim.Tiffu,Kilio,jak i rodzeńśtwo lwicy,ruszyli w nieznaną mi stronę,natomiast reszta,szła w stronę Lwiej Skały.

-Ty jesteś Ndoto? Przyjaciel cioci Nel?-lwiczka spojrzała w moją stronę

-Tak,-odpowiedziałem krótko

-Ciocia Nel się ucieszy!-krzyknęła wesoła,skacząc wokół mnie,ja się tylko uśmiechnąłem.

-Nel jest na Lwiej Ziemi?-zapytała ciocia Lea

-Tak,przyszła kilka godzin po tym,jak babcia Lea i ciocia Tiffu,wujek Tovu i wujek Kesho,przeszli przez granicę,-wytłumaczyła wesoło lwiczka.

Powiem bez bicia,że kiedy tylko usłyszałem,że moja przyjaciółka jest tutaj,serce zabiło mi jak oszalałe,a na twarzy pojawił się wielki uśmiech.Ucieszyłem się,że ją zobaczę.Zapytałem lwiczki:

-Wiesz,gdzie teraz może być?

-Tak,-powiedziała energicznie,-chodź za mną

Lwiczka poszła przodem,ja natomiast ruszyłem za nią.Moja rodzina i ciocia,zapewne udali się na Lwią Skałę,bo słyszałem oddalające się kroki.

Kiedy wraz z lwiczką,dotarliśmy nad wodopój,ujrzałem Nel.Leżała na jedym z kamieni,wpatrując się w wodę.

-Ciociu!-krzyknęła lwiczka,-ktoś przyszedł cię odwiedzinach

Lwica odwróciła się w naszą stronę,a biało-czarna odbiegła,zostawiając nas samych.Nel wstała i ruszyła w moją stronę,a ja w jej.Przytuliliśmy się.

-Co ty tutaj robisz?-zapytała z delikatnym uśmiechem

-A co,nie cieszysz się?-zapytałem żartem

-Jasne,że się cieszę,-powiedziała,-po prostu byłam ciekawa

Jeszcze raz ją przytuliłem

-Wiesz,że tęskniłem

-Ja za tobą także,-zaśmiała się

Historia Wise:Tom 2Where stories live. Discover now