Część 1

1.5K 77 8
                                    

Wstałam dziś z myślą, że zapoznam się z tym chłopakiem, który mieszka koło mnie. Ubrałam się w żółty T-shirt i krótkie jeansowe spodenki. Zjadłam śniadanie i wyszłam z domu. Przeszłam pare kroków i już byłam pod domem sąsiadów. Zapukałam do drzwi. Otworzył mi chłopak z czarnymi, kręconymi włosami.
-Cześć. Jestem Mike. A ty?-powiedział.
-Lavender. Miło mi cię pozać. Wiesz... tak w sumie to jesteśmy sąsiadami więc pomyślałam, że powinniśmy się poznać.
-Rodzice powiedzieli mi, że wprowadziła się tu dziewczyna w moim wieku i nawet sam miałem plan dzisiaj wpaść do ciebie i się zapozać. Wejdź, nie będziemy tak rozmawiali w dzrzwiach.
Mike wydawał się bardzo miły. Zapoznał mnie ze swoimi rodzicami i z siostrą. Okazało się, że tak jak ja lubi komiksy. Mieliśmy wiele tematów do rozmowy. Obiecał mi, że zapozna mnie ze swoimi przyjaciółmi i dziewczyną. Umówiliśmy się, że jutro znowu się spotkamy i opowie mi o szkole i o klasie, do której razem będziemy chodzić. Pożegnaliśmy się i wróciłam do domu. Tam przywitał się ze mną tata.
-Cześć córciu. Byłaś u Wheelerów?-zapytał
-Tak. Poznałam ich i gadałam z Mikem.
-Musiało ci się z nim dobrze rozmawiać bo nie było cię 5 godzin!
-Wiem. Ale wróciłam na obiad.
-Bardzo się ciesz, że kogoś poznałaś.-powiedział mój tata.
Ja też się cieszyłam. Może w Hawkins nie jest tak źle. Po obiedzie wyszłam na spacer do lasu. Było mi bardzo przyjemnie. Spacerowałam i nuciłam moje ulubione piosenki. Nagle natrafiłam na drewnianą konstrukcję z napisem ,,Zamek Byersów''. Może i to niegrzeczne ale postanowiłam zajrzeć do środka. Odsunełam kotarę stanowiącą wejście i zobaczyłam chłopaka. Był on mojego wzrostu. Miał brązowe włosy i piwne oczy.  Rysował coś na kartce. W pewnym momencie zauważył mnie.
-Przepraszam, że tu weszłam. Już z tąd idę.- powiedziałam zmieszana.
-Nic nie szkodzi. Jestem Will.
-Ja Lavender. Dopiero co przeprowadziłam się do Hawkins.
-Chcesz usiąść?-zapytał.
-W sumie to czemu nie.
Rozmawaliśmy bardzo długo, śmialiśmy się i opowiadaliśmy sobie historie tak jakbyśmy znali się od zawsze.
-O jejku! Jest już dwudziesta! Muszę wracać do domu. Tata mnie zabije.-powiedziałam
Pożegnałam się z Willem i poszłam do domu. Mike opowiadał mi trochę o Willu i mówił, że chłopak jest nieco nieśmiały. Dziwi mnie to bo ja nie czułam żeby się mnie wstydził. Rozmawialiśmy naprawdę swobodnie jakbyśmy się znali od lat.

I can't live without you~Will ByersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz