Boże jaki nienormalny człek wymyślił szkołę , a co gorsza poniedziałki. Czemu nikt nie potraktował tego kogoś krzesełkiem elektrycznym ,żeby ten pomysł mu wyleciał z głowy nim dojdzie do skutku. Przez to że ludzie nie są tak inteligentni jak ja muszę iść do tego więzienia na ziemi. Chociaż pomoże przetrwać ten dzień moja psiapsi Elza do której pomykam ,bo widzę już ją na placu.
-Hej stara.
-Siemasz młoda.
-Słyszałaś o tym konkursie?
-Nieeeeeeeee o jakim konkursie?
-Stara czy ty jesteś nie normalna wszyscy tylko o tym trąbią.
- Noto nie wszyscy jak widzisz.
-Booooże co ja z tobą mam masz czytaj.
Elza dała mi jakąś małą pogiętą karteczkę, którą wyciągnęła z torby (ogłoszenie z prologu).
-I co w związku z tym?
- Wiedziałam że jestes tępa ale nie aż tak. Stara za darmo wakacje 2 miesiące gorący chłopacy ,pyszne jedzenie słońce.
- Najpierw to musisz wygrać zaznaczam.
-Wygram zobaczysz zawsze dostaje to czego chce a ty się zgłaszasz.
- Nie chce mi sie jechać na jakies dominikany.
-Marnujesz taką szanse no weś prosze zgłoś sie może akurat obie wygramy i spędzimy wakacje życia.
- Nie i koniec a teraz idę na lekcje bo mnie Gertyn zabije.
-Nara Selena.
Nie rozumiem Elzy czemu tak szaleje i tak pewnie jak zawsze to jest już ustalone kto jedzie jak zawsze a ogłoszenie jest po to żeby podwyższyć opinie firmy.Równo z dzwonkiem wyjechałam do klasy i się sama zdziwiłam ,że zdążyłam bo umówmy sie nigdy mi się nie zdążyło przyjść punktualnie na historie nigdy.
-O prosze pani gomez przyszła to jakis cud że sie pani nie spóźniła. Co sie stało?
-Niewiem prosze pana może staje sie lepszą uczennicą.
-Ciesze sie mam nadzieje ze to nie tylko jednorazowy przypadek.
5 min później
Zabijcie mnie błagam siedze tu pięć minut i mam juz dość. Chce zginąć i jeszcze jakbym rozumiała co on papla to by było bardzo fajnie ,ale niestety nic nie rozumiem. Natomiast uśmiechając się ukrywam to ,że jestem tępa i nic nie wiedząca.
Dobra minęły już 4 tak nudne lekcje ,że pożal sie boże. Jak już niechcieli tego człowieka krzesłem elektrycznym tak jak ja radziłam to chociażby może zmusili żeby te lekcje fajne wymyślił. Jacy ludzie byli tępi gorzej niz ja. Po tych namysłach przybyłam juz na stołówkę i usiadłam w stoliku z moimi psiapsiami: Justinem,Elizą ,Dylanem i Lidią,
-Siema ludzie co tam słychać u was ,jak tam życie leci?
-Dobrze skrzacie.
-Muwiłam wam że macie do mnie nie mówić skrzat ,bo wam przywale.
-spokojnie kochana złość piękności szkodzi, a uwież ty nie masz zabardzo czym szastać.
-Hahahaha bardzo śmieszne o kurna normalnie tarzam sie z śmiechu nie widzisz? ja tez nie.
-Kochana nie złość sie na nas.
-Dobra nie ważne a wybierzecie udział w tym całym konkursie?
-No pewka wszyscy bierzemy.
-Nie wiem poco wam to. Sory ale i tak nie wygracie pewnie to jest ustawione.
-Dzięki za wsparcie ,a poza tym ty też się zgłosisz bo cię zmusimy.
-Nie sądzę.
-Nie masz nic do gadania.
-Jak zamierzacie mnie zmusić?
-Zobaczysz wszystko w swoim czasie.
________________________________________________________________________________
Hejcia dziena za przeczytanie tego badziewnego rozdziału komentujcie i gwiazdkujcie jak chcecie ja nie zmuszam ale było by miło.