Demon moich snów 2 ♥{Bill Cipher x reader}

Człowiek (VI)

-Bill mam do ciebie pytanie.-zaczęłaś niepewnie-Jak powstałeś?

-Powstałem trylion lat temu.

-Czyli, że się NIE zrodziłeś?

-Nie.

-Czyli, że demony powstają tak po prostu?

-To dosyć skomplikowane, a dlaczego mnie o to pytasz?

-Bo teraz jesteś człowiekiem.

-No i?

-No i ludzie się rodzą.

-A co to ma do rzeczy?-zestresowałaś się.

-CZŁOWIEKU, ŚPIMY W JEDNYM ŁÓŻKU!-uświadomiłaś to sobie całkiem nie dawno i w głębi duszy bałaś się, że możesz być w ciąży. Ale i tak brakowało ci tego ciepła...

-Aaaaahaha...spokojnie, nawet jakbyś miała dziecko tu i teraz to bym był dobrym ojcem ( ͡° ͜ʖ ͡°).

-Ale ja nie chcę mieć dziecka, i nie chciałabym go również oddawać do aborcji.

-Spokojnie, będę się zabezpieczał, obiecuję ci to.-Odsłoniłaś twarz rękoma cała czerwona z wytrzeszczem.

-Czyli jesteś dziewicą? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

-No taak.

-To dla mnie zaszczyt. 

-Ale ci powiem kiedy będę chciała być niegrzeczna.

I cały czar prysł, zepsułaś wszystko coś ty sobie myślała co? TAKA okazja do stracenia? 

Poszłaś sama na balkon i ogarnęła cię euforyczna błogość jakiej jeszcze nigdy nie czułaś. Krajobrazy które widziałaś w ogóle nie przypominały tego co znajdowało się tutaj w mieście-raczej magiczną podniebną krainę. Cóż nie ukrywajmy, że Bill musiał użyć szczypty magii do tego miejsca i twojego życia. 

-Czy normalny człowiek by mógł zrobić coś takiego?-pomyślałaś w duchu. Ohh, inaczej wyobrażałaś sobie związek, ale okazało się, że to co mówili inni to są brednie, ponieważ znalazłaś ideał, a raczej to on znalazł ciebie. 

Czułaś się niezwykle lekka i położyłaś się na zimną posadzkę balkonu i obserwowałaś różowe niebo z wielkim uśmiechem na twarzy. Nagle twoim oczom ukazały się piękne gwiazdy migające na wszystkie kolory tęczy. Coś niesamowitego...tęcza oświetlała całą trawę drobnymi światełkami. Podniosłaś rękę do góry jakbyś chciała dotknąć migoczącą tęcze. Ku twojemu zdziwieniu trzymałaś jedno malutkie światełko w ręce po czym zdmuchnęłaś je z dłoni. Podłożyłaś dłonie pod głowę i i rozkoszowałaś się chwilą.