Po przebudzeniu się zobaczyłam, że na stoliku obok stoi taca z jedzeniem oraz bukietem cudownych róż. Wzięłam je do ręki i znalazłam w nich mały liścik.
„Jeszcze raz przepraszam za moją ciekawość. Nie chciałbym abyś była smutna".
Jejku jak słodko. Wzięłam się za jedzenie i myślałam co będę dzisiaj robić. Chłopaki pojechali dzisiaj na wywiad, więc będą dopiero koło 15:00. Patrzę na zegarek i zdziwiona stwierdzam, że jeszcze nigdy z własnej woli nie wstałam tak wcześnie. Jest dopiero 10:00. Poszłam do łazienki z wcześniej przygotowanymi ubraniami.(⬇️)Uwielbiam chodzić w sukienkach oraz spódnicach. Zrobiłam lekki makijaż i zeszłam na dół. Przeraziłam się gdy zobaczyłam jaki zostawili syf. Postanowiłam zrobić im niespodziankę. Posprzątam cały dom oraz zrobię obiad. Uwielbiam sprzątać, uspokaja mnie to. Włączyłam sobie muzykę i tanecznym krokiem poszłam po worek na śmieci. Po zebraniu wszystkich pustych butelek i różnych papierków wzięłam się za odkurzanie oraz ścieranie kurzy. Po 2 godzinach zabrałam się za obiad. Myśle, że naleśniki to dobry pomysł. Do przyjścia chłopaków zostały 3 godziny, wiec mamy jeszcze dużo czasu. Na szczęście wczoraj Calum pokazał mi gdzie co się znajduje. Po zrobieniu ciasta wzięłam się za smażenie. Zajęło mi to około półtorej godziny. Chyba przesadziłam z ilością ciasta. Jednak wiem, że te głodomory wszystko zjedzą. Wystawiłam na stół nutellę oraz jakiś dżem. Wyłączyłam muzykę i poszłam do salonu czekać na chłopaków. Może w telewizji będzie jakiś ciekawy film. Skacząc po kanałach natrafiłam na mój ulubiony film „Rock of ages". Skończył się akurat gdy usłyszałam otwieranie drzwi. Poszłam do korytarza, aby przywitać się.
- Co tak ładnie pachnie?- zapytał Ash.
- Zrobiłam naleśniki. Myślę, że będą smakować- uśmiechnęłam się.
Po chwili już ich nie było.
- Boże dziewczyno od lat nie jadłem tak dobrych naleśników. Gotuj nam częściej.- powiedział Luke.
- Zastanowię się- zaśmiałam się.
Po zjedzeniu obiadu wybraliśmy się na plaże. Wzięłam swój ulubiony strój i założyłam na niego wcześniejsze ubrania. (⬇️)Gdy zeszłam na dół chłopaki już na mnie czekali. Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy. Do płazy mieliśmy około 15 minut samochodem, więc nie było to jakoś daleko. Po dotarciu okazało się, że nie ma dużo ludzi, ponieważ jest to czas gdzie wszyscy są w pracy. Ucieszyłam się z tego powodu. Rozłożyliśmy ręczniki blisko wody i dosłownie po 5 minutach Caluma i Luka już nie było. Wyglądali jak takie małe dzieci, które pierwszy raz zobaczyły wodę. Po zdjęciu ubrań położyłam się na ręczniku i zaczęłam się opalać. Po chwili chyba zasnęłam, bo już nic więcej nie pamiętam. Po jakimś czasie poczułam coś mokrego na moich plecach. Otworzyłam oczy i ujrzałam nad sobą Caluma, z którego kapała na mnie woda.
- Calum idioto odsuń się- krzyknęłam
- Siostra chyba zasnęłaś i się nie posmarowałaś kremem, bo jesteś czerwona jak burak- zaczęli się śmiać.
O nie zapomniałam o tym. Muszę szybko się ubrać.
- O nie musimy szybko jechać do domu, jestem bardzo wrażliwa na słońce.- wystraszyłam się.
Szybko się zwinęliśmy o ruszyliśmy do domu.*********************
Dawno mnie nie było. Przepraszam ale nie mam czasu i weny . Jeśli ktoś to czyta życzę miłego dnia lub dobrej nocy (zależy kiedy czytasz) 😂💖💖