*Ada*
Spojrzał się na mnie i..
Pocałował. Wtedy wszystko się uspokoiło. Czas jakby stanął w miejscu. Zanim się obejrzałam byłam przyciśnięta do ściany przez Bena. On mnie nie lubi..on mnie chyba kocha..a ja..ja chyba też..
-B-Ben..- ściskałam piąstki na jego ramionach kiedy całował mnie po szyi.
-Słucham cię..-
-Ja..ja nie mogę..- wyrwałam się z jego uścisku i pobiegłam do mojego pokoju. Zakluczyłam się w nim i zaczęłam płakać.
- 'To nie możliwe że ja..o nie..ja chyba kocham Bena..nie nie nie..nie mogę..' - myślałam.
Ktoś zapukał. Nie odpowiadałam ale kiedy usłyszałam głos mojego brata od razu mu otworzyłam i rzuciłam się na niego.
-Dlaczego uciekłaś od Bena? On się teraz niepokoi że cię uraził czy coś..- spojrzał na mnie z troską w oczach.
-Ja uciekłam..bo ja się..boje zakochać..zakochanie się boli..a ja nie chce cierpieć..nie chce teraz kiedy wszystko mi się układa..- wtuliłam się w jego bluzę i rozpłakałam się na dobre.
Wtedy do pokoju wszedł Ben..
-Ada..- usłyszałam jego głos i od razu poleciałam go przytulić.
-Ja przepraszam że tak wyleciałam ale ja..-urwałam i spojrzałam się na niego. Miał szklane oczy i to był najodpowiedniejszy moment żeby to zrobić.
Objęłam jego twarz dłońmi i złączyłam nasze usta w pocałunku. Od razu go oddał a ja zrozumiałam że go kocham..
-Ada..kocham cię..- powiedział kiedy się od siebie oderwaliśmy.
Ja go tylko przytuliłam..nie chciałam niczego innego tylko jego..
***
Obudziłam się z bólem głowy. Nawet nie wiem jakim cudem leżałam w łóżku. Leżałam, ale nie sama. Kiedy się odwróciłam zobaczyłam Bena tulącego się do mnie. Na mojej twarzy za widniał uśmiech. Zamknęłam oczy i próbowałam przypomnieć sobie co się działo. Kiedy poczułam jak ktoś obok mnie się rusza. Skierowałam wzrok na Bena. On opierał się łokciami o poduszkę i rozglądał się dookoła.-Co ja tu robię?- spytał.
-Leżysz.- powiedziałam i przytuliłam się do niego.
Ten po chwili wstał na równe nogi i podszedł do łóżka. Zdziwiło mnie jego zachowanie.
-Ben em..coś się stało?- spytałam.
-Zaszło coś między nami w nocy?- spytał na dla patrząc się za okno.
-Nie..wiem..- próbowałam sobie przypomnieć ale nie udawało mi się to.-A co? Nawet gdyby doszło ty mnie kochasz. Sam mi to powiedziałeś.- przytuliłam go od tyłu.
-Byłem pijany co nie?- trochę zaniepokoiło mnie to pytanie.
-No tak trochę a co?-
-Kurwa..- powiedział i ubrał na siebie koszulkę potem podszedł do drzwi i kiedy chciał wyjść dodał.- Nawet jeśli by doszło coś między nami to i tak ze sobą nie jesteśmy.- zasmucił się i wyszedł.
W moich oczach pojawiły się łzy.
-'O co mu chodzi?'- pomyślałam.
CZYTASZ
,,Inna''
Roman pour AdolescentsKontynuacja ,,Notatki Małej Psychopatki" c: Zapraszam do czytania 💕